Męskim okiem *
*Pozornie drobna rzecz, a jednak ważna. Parafrazując słowa kosmonauty Neila Armstronga: drobny krok dla człowieka, ale wielki krok dla ludzkości. O co chodzi? O bieliznę dla leworęcznych!
Problem tylko z pozoru jest błahy i mało znaczący. Okazuje się bowiem, że leworęcznych jest ok. 15% wszystkich ludzi na ziemi. I choć jest to mniejszość to aktywna i obecna w niemal każdej kulturze na świecie.
Skoro tak, to powinno się brać pod uwagę potrzeby leworęcznych. I bierze się – powstaje sprzęt elektroniczny, portfele, nożyczki, czy temperówki specjalnie dla leworęcznych. Jednak dotąd jedna – bardzo istotna - kwestia umykała producentom. Kwestia bielizny.
A są takie momenty w życiu każdego mężczyzny, w których najmniejsza nawet zwłoka może doprowadzić do tragedii. Sięganie lewą ręką do „praworęcznego” rozporka jest właśnie takim krytycznym momentem.
Na szczęście amerykańska firma Hom rozpoczęła niedawno produkcję męskiej bielizny ze specjalnym „leworęcznym” rozporkiem. Producent przyznaje, że jego produkt ma na celu właśnie zaoszczędzenie w krytycznym momencie kilku cennych sekund potrzebnych na uwolnienie wiadomego organu.
Naszym zdaniem producentowi należy się za to jeśli nie Nobel, to przynajmniej pomnik. Najlepiej w kształcie lewej ręki ściskającej triumfalnie … sami wiecie co.
(eMPi, Kabron)