Jak rybak został Casanovą
Urodził się w 1956 roku w nadmorskim Dziwnowie. Jego ojciec był rybakiem, dlatego Jurka od najmłodszych lat przysposabiano do pracy na kutrze. Do 20. roku życia Kalibabka zajmował się głównie łowieniem ryb, ale nie miał zamiłowania do ciężkiej pracy. Znajomi i sąsiedzi z tamtych lat wspominają, że był raczej leserem, za to potrafił przyciągać dziewczyny.
W końcu postanowił wyrwać się z rodzinnej osady. Około 1978 roku wyjechał do Międzyzdrojów, gdzie poznał starszą od siebie kobietę, która pracowała jako kelnerka w jednej z tamtejszych restauracji. Oczarowana Kalibabką, utrzymywała kochanka, ale ten szybko się nią znudził i uciekł, zabierając wszystkie oszczędności gospodyni.
Takie działanie miało stać się odtąd znakiem rozpoznawczym młodego uwodziciela. Niedługo później w Świnoujściu poderwał dwie siostry z Niemiec, które chętnie płaciły ogromne rachunki za wspólne libacje w restauracjach i dyskotekach. Jednak pewnego dnia uwielbiany Jurek zniknął, oczywiście razem z ich pieniędzmi.
Rozzuchwalony Kalibabka przeniósł się do Szczecina, gdzie zatopił się w świat nocnych lokali, marynarzy i dziewczyn do wynajęcia. Przyznał później dziennikarzom, że miejscowym prostytutkom zawdzięcza znajomość podstaw języków obcych oraz modnego ubierania, co bardzo pomogło mu w kolejnych miłosnych podbojach i oszustwach.