Trwa ładowanie...
19-06-2007 09:35

Czujne oko faceta

Czujne oko facetaŹródło: Jupiterimages
dltbfmr
dltbfmr

Faceci kochają podglądać kobiety – najlepiej w taki sposób, aby nikt się nie zorientował. Z pewnością zapytani wprost odpowiedzą „nigdy tego nie robiłem” – ale należy przymrużyć oko i potraktować to, jako kompletną bzdurę. Każdego dnia życie stwarza mnóstwo okoliczności, w których nietaktowne zachowanie może się uaktywnić. Może przydarzyć się, że będzie to subtelne zlustrowanie kobiety, ale może okazać się tak, że zostaniemy przyłapani na bezczelnym filmowaniu przypadkowej kobiety. Ta druga opcja jest mniej zadowalająca, ponieważ konsekwencje mogą być dość niemiłe.

Oczywiście kobieta staje się celem numer jeden, w tego typu zachowaniach. Proszę nie pomyśleć, że każdy mężczyzna robi to celowo i kilka dni snuje podstępny plan. Prawda jest taka, że wystarczy mały niuans, aby facet uaktywnił swoje zmysły. Mimochodem wkrada się instynkt tropiciela, zdobywcy – i dzieje się to niezależnie od nas. Przecież te, wydawałoby się, mało istotne szczegóły potrafią rozgrzać nawet najtwardszego faceta. Niezależnie czy jest to premier, prezydent czy emerytowany żołnierz - wszyscy zareagują podobnie.

Widząc coś takiego, moherowe berety dostają szału. Przecież to nie do pomyślenia, żeby elegancki, dobrze ubrany pan spogląda na dziewczynę, której spod spodni wyłania się połowa majtek. Dzieje się to jednak bardzo naturalnie, spontanicznie, każdego dnia - nie zdając sobie sprawy jesteśmy podpatrywani, lub sami podpatrujemy przypadkowo napotykane osoby. Chociaż faceci są bardzo często na celowniku kobiet, to jednak to płeć przeciwna jest głównym tematem tego zjawiska. Znajdą się naturalnie panie, które nie zgodzą się z tym faktem. Mogą czuć się oburzone, ponieważ temat męskich pośladków jest dla nich pikantnym, codziennym elementem i mogłyby twierdzić, że to one liderują w tej kategorii, ale tę sprawę przemilczmy.

Zastanówmy się, któż z nas odwróci wzrok, jeśli ewidentnie widać wyłaniające się stringi spod spódnicy długowłosej blondynki? Przecież to nic takiego, a w każdym razie nic złego... Idąc dalej tym tropem dojdziemy do wniosku, że taka zabawa jest całkiem przyjemna. Kobieta, która nie ma świadomości, że czyjeś oczy znajdują się na jej ciele - staje się bardziej naturalna. Przestaje dbać o szczegóły, a tym samym staje się bardziej kobieca. Faceci wykorzystują to i gapią się na odsłonięte ciała polskich dziewcząt.

dltbfmr

Zobacz również

* Niemoralna propozycja*

(fot. JupiterImages/EAST NEWS)
Źródło: (fot. JupiterImages/EAST NEWS)

Inna sytuacja zachodzi, kiedy żądza prowadzi dalej i dalej... Po pewnym czasie już nie wystarcza obserwacja kobiet, która odbywa się podczas każdego dnia w sklepie, w pracy czy na ulicy. Zaślepieni falą dalszego poznania faceci są w stanie zrobić bardzo wiele, aby zobaczyć półnagą kobietę. Jeśli ktoś zamierza wejść na drzewo z lornetką i filować, aż w oknie pojawi się szary punkt - to ma mały problem, a całość pachnie kryminałem.

dltbfmr

Może właśnie taki scenariusz jest początkiem kariery fotoreportera? Bardziej uszczypliwą odmianą tego zawodu są paparazzi, którzy aby zrobić dobre zdjęcie są zdolni do wszystkiego. Często ich fotografie są na miarę złota, ponieważ w bardzo łatwy sposób mogą skompromitować jakąś osobę. Choć każdy facet ma w sobie odrobinę podglądacza to jednak nie każdy jest w stanie uprawiać taki zawód – i całe szczęście.

Przyjęło się mówić, że małe dzieci są wprawionymi podglądaczami. Jest to spowodowane tym, że poprzez podpatrywanie dorosłych nabywają wyobrażenia - jak wygląda ludzkie ciało. Zatem jest wytłumaczenie dlaczego faceci to robią. Przecież nawet kiedy zrzucamy z siebie szatę dziecka, to w dalszym ciągu pozostaje w każdym odrobina tego wspaniałego wieku.

Wszystko jest dla ludzi, a podglądanie jest wpisane w zachowanie każdego z nas. Czasami robi się to celowo, ale niekiedy jest to podyktowane kaprysami podświadomości.

Zobacz również

* Niemoralna propozycja*

dltbfmr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dltbfmr