Dlaczego zmagamy się ze zmianami klimatu? Przez rozwiązłe kobiety. Tak uważa irański duchowny
Zależność między mini i zmianami klimatu? To niezmodyfikowana teoria chaosu, ale stanowisko wpływowego irańskiego duchownego. Sejjed Jusef Tabatabai-Nedżad uważa, że rozwiązłość kobiet, które niedostatecznie się zakrywają, ma wpływ na globalny klimat i klęski żywiołowe. Odsłonięta głowa, nogi, czy ramiona mogą doprowadzić np. do wysychania rzek.
Irański duchowny wygłosił swoje stanowisko podczas kazania. Zdaniem duchownego odsłonięte kobiece ciało ma poważny wpływ na środowisko naturalne. Przyczynkiem do pochylenia się nad kwestią „kobiecy ubiór a klimat” stała się fotografia kobiety nad rzeką: „Do mojego biura wpłynęło zdjęcie kobiety nad rzeką Zayanderud (rzeka w Iranie – przyp. red.). Owa kobieta wyglądała, jakby przebywała w Europie” – powiedział duchowny podczas kazania – „To właśnie przez takie zachowania nasze rzeki wysychają”.
Duchowny zaapelował do funkcjonariuszy policji religijnej, by restrykcyjnie zwracali uwagę na sposób, w jaki ubierają się irańskie kobiety. Po jego komentarzu wzrosła liczba zatrzymań kobiet niedostatecznie zasłoniętych, zbyt głośno słuchających muzyki w samochodach lub przejawiających inne zachowania, które mogłyby być uznane za uchybienie normom religijnym.
Stanowisko irańskiego duchownego, który należy do wpływowego 88-osobowego Zgromadzenia Ekspertów przy Najwyższym Przywódcy Iranu, zostało skrytykowane przez Narodową Radę Oporu Iranu. Opozycyjna wobec aktualnych irańskich władz organizacja powstała w 1981 roku we Francji. Obwinianie kobiet o powodowanie zmian klimatu zostało przez działaczy uznane za przejaw nienawiści do płci pięknej, a irańskie władze – porównane do Państwa Islamskiego: „To przejaw typowego podejścia teokratycznego reżimu, który rządzi Iranem, i niczym się nie różni od kultury ISIS” – stwierdziła Narodowa Rada Oporu - „Fundamentem tego światopoglądu jest mizoginia. Poprzez stosowanie coraz to brutalniejszych metod w egzekwowaniu właściwego sposobu ubierania reżim tylko pogłębia swoją izolację”.
To nie pierwsza sytuacja, w której irański duchowny odsłania kuriozalne meandry swojego rozumowania. Wcześniej wypowiadał się na inne tematy związane z kobietami oraz podziałem ról w społeczeństwie. Utrzymywał m.in., że gdy mężczyzna jest w pracy, kobiety powinny przebywać w domu oraz usprawiedliwiał przemoc wobec kobiet, które ubrały się niezgodnie z narodowym dress code’em.
Zobacz też: Tak wyglądały Iranki przed rewolucją