Gry prawdziwych dżentelmenów
07.04.2011 | aktual.: 27.12.2016 15:04
None
Bycie dżentelmenem zobowiązuje i chodzi tu nie tylko o sposób wysławiania się, maniery, ubiór i obycie, ale również sposób spędzania wolnego czasu. No właśnie - co robią w wolnych chwilach ludzie z elit?
Specjalnie dla Was przygotowaliśmy specjalną galerię, w której przybliżamy Wam, jak dżentelmeni pożytkują swój czas wolny. Bo musicie wiedzieć, że ludzie z klasą angażują się w specyficzne formy aktywności fizycznej, a ponadto, jak się wkrótce przekonacie, najchętniej sięgają po takie gry i sporty, które umożliwiają im nie tylko rekreację, ale również... ciągłe poszerzanie własnych horyzontów i rozbudowę siatki osobistych kontaktów.
Zapraszamy do naszej galerii, gdzie przekonacie się, jakie gry i sporty są domeną dżentelmenów, a także skąd się wzięły, jak ewoluowały i czemu właściwie cieszą się tak wielką popularnością wśród ludzi z klasą.
MW/PFi
Snooker
Snooker, czyli 15 bil czerwonych, sześć kolorowych oraz stół wielkości niewielkiego pokoju (1,8m x 3,6m). Gra powstała pod koniec XIX wieku w Indiach, gdzie stacjonowali brytyjscy wojskowi. To właśnie jeden z nich, pułkownik Sir Neville Chamberlain uważany jest za twórcę tej odmiany bilardu (wedle legendy "snooker" było określeniem żółtodzioba w armii i tak też pułkownik nazwał swego adwersarza, gdy ten spudłował kolorową bilę, podczas pierwszej partii tego nowego sportu. Stąd nazwa dyscypliny.)
Snooker nazywany jest często grą dżentelmenów, co wiąże się m.in. z eleganckim dress codem zawodników - podczas turniejów rankingowych każdy z graczy musi być odziany w koszulę, kamizelkę, eleganckie spodnie, buty i obowiązkową muchę! Choć z tego obowiązku zwolniony jest np. cierpiący na astmę Stephen Maguire. Ale gra w snookera to również etykieta i zachowanie na wysokim poziomie. Podczas rozgrywki na sali panuje kompletnie cisza, zaś zawodnicy cechują się nienagannym zachowaniem i uczciwością przy stole.
Ale nie zawsze tak było... Jeszcze w latach osiemdziesiątych, gracze w turniejach rankingowych mieli przyzwolenie na spożywanie zimnego piwka i palenie papierosów, przez co rozgrywki miały mniej formalny charakter, niż obecnie. A warto dodać, że snookerzyści, zwłaszcza ci ze starej szkoły, potrafili wypić w trakcie meczu całkiem sporo... Dziś jednak, czołowi gracze muszą zadowolić się szklanką z chłodną wodą, lub herbatką.
Zainteresowanych informujemy, że już 16 kwietnia rozpoczynają się Mistrzostwa Świata w Sheffield - tego nie można przegapić! Oczywiście zachęcamy również do praktykowania tego sportu dżentelmenów.
Golf
Kolejną grą, jaką zachwycają się dżentelmeni jest golf. Jest to niewymagająca forma aktywności, przy której nie trzeba wykazywać się szczególnie nadzwyczajną kondycją fizyczną, dlatego też tak chętnie angażują się weń bankierzy, finansiści i biznesmeni różnej maści.
Jednak bodaj najważniejszą cechą golfa jest fakt, że wizyta na polu golfowym stanowi doskonałą okazję do nieformalnych dyskusji, podchodów biznesowych i wyczuwania gruntu... Dodatkowo, golf to również elitarne kluby członkowskie, do których jedni dżentelmeni wprowadzają drugich, przez co człowiek interesu jest w stanie rozbudować swoją siatkę kontaktów, co z kolei niewątpliwie się przydaje.
Oczywiście, w związku z powyższym, golf jest dyscypliną wymagającą sporych nakładów finansowych, niemniej jednak warto - bowiem ta forma aktywności jest również swego rodzaju inwestycją w kapitał ludzki i formą budowania wpływów. Można zatem powiedzieć, że prócz samej gry, ważna jest także cała otoczka.
Jeu de paume
Zanim major W.C. Wingfield opatentował w 1874 opatentował "lawn tenisa", starofrancuscy dżentelmeni grywali w jeu de paume, a więc prekursora dzisiejszego tenisa. Celem gry było przerzucenie rakietką piłki na drugą stronę siatki. Mecze rozgrywano na hali o wymiarach 28,5m x 9,5m, zaś siatka zawieszona była na wysokości 0,915 m.
Co ciekawe, jeu de paume było dyscypliną olimpijską, jednak tylko raz, w 1908 roku. Z czasem gra została niemal całkowicie wyparta przez współczesny tenis, jednak do dnia dzisiejszego bogaci francuscy dżentelmeni oddają się rozgrywkom jeu de paume.
Dresaż - ujeżdżanie
Dresaż to bardzo widowiskowa i elegancka dyscyplina, której celem - w wielkim skrócie - jest "scalenie się jeźdźca z koniem", wykrzesanie z niego jego naturalnych talentów i wyeksponowanie ich na zawodach. W dresażu zawodnik na koniu wykonuje określone figury na czworoboku, co wymaga nie lada kontroli nad zwierzęciem, jednak ciężka praca wynagradzana jest gracją wykonania.
Dresaż to bardzo elitarny sport, ponieważ tylko nieliczni mają odpowiednie zaplecze, możliwości i cechy charakteru, by się go podjąć. Co ciekawe, choć dresaż również można uznać za sport dla dżentelmenów, w Polsce czołowymi przedstawicielami tej dyscypliny są... kobiety!
Krykiet
Krykiet zwany jest czasem "najszlachetniejszym sportem świata". Jest to niezwykle stara dyscyplina, mogąca sięgać nawet X-XI wieku n.e. Pierwotnie, krykiet został wymyślony najprawdopodobniej przez pasterzy, którzy do gry wykorzystywali kamień, z czasem jednak dyscyplina ulegała ewolucji, aż do formy obecnej.
Krykiet spotykany jest w dwóch wersjach - jako sport masowy, rozgrywany na całym świecie, oraz jako swobodne rozgrywki odbywające się w elitarnych klubach, zrzeszających przedstawicieli świata arystokracji, biznesu i kultury. Bez wątpienia, krykiet zasługuje na miano gry dżentelmenów, dlatego wielka szkoda, że w Polsce jest tak słabo rozwinięty i raczej mało znany szerszej grupie ludzi.
Polo
Polo, czyli "hokej na koniach" wymyślony został w Azji Środkowej i podobnie, jak snooker, sporo zawdzięcza brytyjskiej armii stacjonującej w XIX wieku w Indiach - bowiem to właśnie tą drogą polo zawitało do Europy. Polo czterokrotnie było dyscypliną olimpijską.
Polo kojarzone jest z elitami i klasą wyższą. Wymaga od graczy sporych umiejętności jeździeckich i żyłki współzawodnictwa, przez co jest idealną formą spędzania wolnego czasu po opuszczeniu korporacyjnej wierzy. Jeśli narobiliśmy Wam smaczku, podpowiemy, że również w Polsce można zapisać się do klubów polo, m.in. w okolicach Warszawy i Poznania.
Poker Texas Hold'em
W zasadzie, poker jest grą bardzo zbliżoną do golfa, bo w obydwu przypadkach dżentelmeni zbierają się by mile - acz niezobowiązująco - spędzić czas, nadgonić bieżące wydarzenia, czy w sposób nieformalny porozmawiać o interesach. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że gdy golfiści wracają do klubu, sięgają po karafki w z whisky i cygara, a następnie zabierają się do najbardziej popularnej odmiany pokera na świecie, jaką jest właśnie Texas Hold'em.
Bo taki właśnie obraz najczęściej rodzi się w głowie człowieka, gdy ten myśli o pokerze - grupa eleganckich jegomości w zadymionym pomieszczeniu, popijających koniak, lub inny mocny alkohol. A do tego: śmiech, sprośne kawały, biznesy małe i duże oraz furkotanie skóry okalającej fotel w stylu chesterfield... Czy może być jeszcze bardziej "dżentelmeńskiego", niż to?
MW/PFi