Ghana
"The Daily Beast" przytacza wyniki obserwacji, poczynionych przez naukowców z University of Sussex. Okazuje się, że w Ghanie przedstawicielki niektórych grup etnicznych, w momencie śmierci małżonka zostają uznane za nieczyste, plugawe.
Jako przykład, można tu podać kobiety z regionu Ashanti. Tamtejsze wdowy muszą przejść przez jeden z tzw. rytuałów oczyszczających. Te z kolei, stanowią bogatą paletę uwłaczających i barbarzyńskich czynności, jak np. kąpiel w lodowatej wodzie, siadanie na golasa na macie z trzciny, rytualne oszpecanie, golenie głowy lub seks z wyznaczonym mężczyzną, tym zaś może być np. "szwagier lub pierwszy nieznajomy napotkany na drodze".
Są to praktyki niegodne czasów, w których żyjemy. Co ciekawe, na papierze Ghana wolna jest od tego rodzaju brutalnych rytuałów - w 1989 roku wniesiono bowiem zmiany do krajowego kodeksu karnego, mówiące że wszelkie podobne obrządki uznaje się za nielegalne. W rzeczywistości jednak ciężko jest wyplenić tak głęboko utarte zwyczaje.