Potęga mafii
Lokalne władze ciągle podporządkowane są mafii. Ponad 5500 żołnierzy i ok. 70 tysięcy osób wspierających cosa nostrę, to ciągle realna siła. Nie wolno też bagatelizować faktu, że organizacja ciągle ma obroty rzędu 13 miliardów euro rocznie.
Osłabła natomiast jej siła przebicia we włoskim parlamencie. Krew na rękach i stosunkowo niewielkie zyski płynące z handlu narkotykami - "ledwie" 5 miliardów euro rocznie - uniemożliwiają im skuteczne korumpowanie parlamentarzystów, urzędników państwowych i funkcjonariuszy policji. Eksperci przewidują, że bez poparcia najwyższych władz centralnych cosa nostra jest skazana na powolną śmierć. Jednak natura nie znosi próżni...
Zastanówmy się zatem, czy fakt, że urzędnicy państwowi nie biorą pieniędzy od cosa nostry świadczy o tym, że stali się mniej skorumpowani, a we włoskim parlamencie zapanowały nowe standardy? Nic z tych rzeczy. Biorą od tych, którzy mogą im zapłacić więcej... Miejsce cosa nostry zajęły inne organizacje.