Iskra Lawrence – nowa konkurentka Kate Upton?
26.07.2016 | aktual.: 11.04.2017 09:36
Ma pełne, kobiece kształty i ogromny dystans do siebie. Hejterów, którzy nazywają ją grubą, gasi krótką acz ciętą ripostą
Wszystko wskazuje na to, że moda na wychudzone, kościste modelki o zmęczonym obliczu powoli odchodzi w zapomnienie. Teraz na topie są piękne, radosne dziewczyny, które nie wstydzą się swoich krągłości. Kolejnym po Ashley Graham czy Clementine Desseaux tego dowodem jest szalona popularność w mediach społecznościowych 25-letniej Iskry Lawrence. Na samym tylko Instagramie śledzi ją już ponad 2,3 miliona internautów! A ci uwielbiają młodą Brytyjkę za to, że powiedziała kategoryczne „NIE” jakimkolwiek namowom do poprawiania za pomocą programów graficznych zamieszczanych w sieci zdjęć.
Jak się jednak można domyślać, zachwyt nad nią nie wszystkim internautom się udzielił. Są i tacy, którzy uważają, że kobieta promuje niezdrowy styl życia, a pokazywanie się w stroju kąpielowym przy jej wadze jest zwyczajnie niesmaczne...
ZOBACZ TEŻ:
Oszołomieni możliwościami – jak skutecznie podejmować decyzje w dobie wielu wyborów?
Puszyste dziewczyny w strojach kąpielowych
Joanna Krupa jak ją pan Bóg stworzył
Ciała warte miliony. Najlepiej zarabiające trenerki fitness
Za gruba!
Przygodę z modelingiem rozpoczęła w wieku lat 13, kiedy mama zachęciła ją do udziału w konkursie Elle Girl. Wcześniej dziewczyna sporo pływała, wiedziała więc, jak ważne jest zdrowe odżywianie się, o częstych wśród nastolatek głodówkach mowy być nie mogło. Paradoksalnie to właśnie ten fakt stanął jej na drodze w rozwoju kariery. W pierwszej zawodowej agencji, do której zgłosiła się jako 15-latka, usłyszała, że jej biodra powinny być przynajmniej dwa rozmiary węższe. "Dla kilkunastoletniej dziewczyny usłyszenie czegoś takiego to istna tragedia" - wyznała Iskra w wywiadzie dla Business Insider.
ZOBACZ TEŻ:
Trudny okres dorastania
Na szczęście zamiast wpaść w depresję, anoreksję lub bulimię, dziewczyna zaczęła zgłaszać się do agencji plus size. Tam jednak każde jej zdjęcie było przerabiane Photoshopem. Tak naprawdę odkryła ją dopiero Aerie - firma znana z wypromowania marki American Eagle. Podczas jej kampanii często rezygnuje się z pomocy jakichkolwiek programów graficznych, pokazując prawdziwe piękno modelek.
ZOBACZ TEŻ:
Naturalność przede wszystkim
Dziś zjawiskowa Iskra Lawrence nie tylko pomaga swojej agencji zarabiać krocie, ale także jest głosem rozsądku w kwestii wyglądu modelek. "Wrzucam na swój profil na Instagramie zdjęcia w bikini nie po to, żeby pokazać, jaka jestem seksi, tylko po to, żeby pokazać normalne ciało. Naturalne. Wiem jak wiele kobiet czuje się źle w swoje skórze i chcę im udowodnić, że nie muszą się wzorować na wychudzonych modelkach. Krągłości są piękne" - dodaje w wywiadach.
ZOBACZ TEŻ:
Nieprzychylne komentarze
Kontrowersyjne wideo ma już 1,5 miliona odtworzeń i blisko 10 tysięcy komentarzy. Wiele z nich było negatywnych. „Modelka plus size? Co to za wymysł?! Ludzie, dajcie spokój! Gdybyśmy wszyscy przestali żreć w McDonald's, spokojnie można byłoby zlikwidować NFZ (w Wielkiej Brytanii jego odpowiednikiem jest NHS – przyp. red.)” - to tylko jeden z wielu obraźliwych wpisów pod adresem Iskry.
ZOBACZ TEŻ:
Hejt nie jest okey
„Zdecydowałam się na nakręcenie tego filmiku nie dla siebie, ale dla moich fanów. Chciałam dać przez to do zrozumienia, że zastraszanie ludzi w sieci i obrażanie ich nie jest w porządku. Że każdy z nas ma prawo stanąć we własnej obronie” - powiedziała w wywiadzie dla Femail Magazine.
ZOBACZ TEŻ:
Przestańcie się siebie wstydzić!
„Tak długo bowiem oglądaliśmy promowany w mediach tylko jeden kanon kobiecego piękna, że w końcu wiele osób, w tym i ja, nabraliśmy przekonania, że sami jesteśmy brzydcy i niegodni bycia dumnymi z własnego wyglądu” - dodaje Iskra Lawrence.
ZOBACZ TEŻ:
Akceptacja to podstawa!
Jak twierdzi, to właśnie chęć udowodnienia ludziom, że piękno niejedno ma imię, skłoniło ją do założenia profilu na Instagramie, gdzie z radością prezentuje swoje zdjęcia w strojach kąpielowych. Dzięki temu, ma nadzieję, wiele puszystych dziewczyn i mężczyzn bez „sześciopaka” nauczy się patrzeć na siebie z miłością i akceptacją.
ZOBACZ TEŻ:
Je co chce, ale...
Sama Iskra z dietami skończyła ok. 6 lat temu. Ponoć od tej pory jest naprawę szczęśliwa. Jednocześnie często też przypomina, że choć je dziś co chce, w tym i wspomniane chipsy, pamięta, by przekąski równoważyć zdrowymi, pełnowartościowym posiłkami, a także regularnie ćwiczy. Dzięki temu czuje się wspaniale. A ja wygląda, to już oceńcie sami.
ZOBACZ TEŻ: