Jak to było z tą operą?
Cztery lata wcześniej Szpotański stworzył satyryczną operę "Cisi i Gęgacze, czyli bal u Prezydenta", która ośmieszała panujący w Polsce system polityczny. Zainspirowały go przygotowania władz do obchodów 20-tej rocznicy PRL.
"Były tak intensywne i groteskowe w swych pomysłach, że pobudziły mnie do swoistego włączenia się w te uroczystości, a mianowicie do urządzenia akademii 'ku czci' dla grona moich przyjaciół i znajomych, akademii, która - z jednej strony - byłaby parodią samych obchodów, z drugiej - karykaturą Czerwonego" - wspominał po latach.
Opera napisana "ku uciesze własnej i grona znajomych" zaczynała się od słów: "Jeśli chcesz mieć różowy balet / wygodną chatę, wózek, szkło / nie licz na żadną z twoich zalet / lecz wstąp czym prędzej do MO". Gomułka był tam nazywany gnomem. Tytułowi "Cisi" uosabiali Służbę Bezpieczeństwa, a "Gęgacze" intelektualistów.