Jak tańczyć atrakcyjnie?
Męskim okiem... *Szuranie, przestępowanie z nogi na nogę, machanie rękami – taki taniec zdecydowanie nie uczyni z nikogo „króla parkietu”. A zatem jak tańczyć, aby przykuć uwagę płci przeciwnej? Na to pytanie znaleźli odpowiedź brytyjscy naukowcy.*
21.10.2008 | aktual.: 21.10.2008 14:13
Psycholog, dr Peter Lovatt i jego koledzy z Hertfordshire University wzięli pod lupę różne style tańca. Ich zdaniem ludzki taniec jest odpowiednikiem godowych popisów wykonywanych przez samce niemal wszystkich gatunków zwierząt w celu zdobycia samicy. Ekipa naukowców postanowiła ustalić jakie wygibasy na parkiecie robią największe wrażenie na kobietach.
W tym celu doktor Lovatt przygotował 15 filmików obrazujących różne style tańca. Wszystkie sekwencje pokazano grupie 55 kobiet, które miały określić które ruchy uważają za najbardziej atrakcyjne, męskie i dominujące.
Najniższe noty zdobył film przedstawiający nieśmiałego tancerza przestępującego z nogi na nogę. Również mężczyzna co jakiś czas zamaszyście wymachujący rękami niezbyt podobał się oceniającym paniom. Najwyższe noty zyskali natomiast tancerze wykonujący złożone sekwencje dobrze skoordynowanych ruchów.
Zobacz również:
* Kebab z nieboszczykiem Kebab z nieboszczykiem*
* Szkolenie "wojowników śmierci" Szkolenie "wojowników śmierci"*
*Męskim okiem... * Zdaniem brytyjskich naukowców na to, jak radzimy sobie na parkiecie miało wpływ stężenie testosteronu, oddziałującego na nas w życiu płodowym. Od poziomu tego hormonu zależy nasza koordynacja i wrodzona płynność ruchów. A zatem umiejętności taneczne ma ten, kto jak to się mówi „wyssał je z mlekiem matki”.
Dla tych, którym natura poskąpiła testosteronu w pierwszej fazie życia, zespół dra Lovatta opracował kilka porad, które mogą poprawić ich szanse na parkiecie. I tak: wszyscy, którzy na parkiecie drobią małymi, nieśmiałymi kroczkami powinni co jakiś czas wykonać kilka zaskakujących, zamaszystych ruchów. Wydadzą się wówczas bardziej dominujący.
Natomiast ci, którzy w tańcu robią zbyt zamaszyste ruchy i wielkie kroki, powinni co jakiś czas „zamykać” swoją sylwetkę poprzez przyciągniecie kończyn do ciała.
Oczywiście doceniamy pracę brytyjskich naukowców. Sami jednak wyznajemy zasadę, że najbardziej męscy i dominujący mężczyźni nie tańczą w ogóle. No bo czy ktoś widział, żeby na przykład Humphrey Bogart machał rękami na parkiecie? Albo żeby Boguś Linda zamaszyście wirował z partnerką po sali?
Co prawda ostatnio swoich sił w tańcu próbował pierwszy Strong Man Rzeczypospolitej - Pudzian, ale efekt (przypominający nierówną walkę ospałego Goliata ze zwinnym Dawidem) również mu jakoś męskości nie dodał…
(eMPi, Kabron)
Zobacz również:
* Kebab z nieboszczykiem Kebab z nieboszczykiem*
* Szkolenie "wojowników śmierci" Szkolenie "wojowników śmierci"*