„Jakbym takich spotkał na ulicy, to bym gardło poderżnął”. Za ten filmik spłynęła na nich fala hejtu
Jakub Kwieciński i Dawid Mycek pół roku temu wrzucili do sieci zabawny filmik z wakacji nad morzem. Trzymają się na nim za ręce, nie kryją ze swoją miłością, a wszystko to w rytm przeboju Roxette "Some other summer". Co ciekawe, ich teledysk zobaczył sam Per Gessle, wokalista zespołu, któremu tak się klip spodobał, że zamieścił go na swoim oficjalnym profilu. W błędzie jest jednak ten, kto sądzi, że mężczyźni od wszystkich dookoła słyszeli tylko ciepłe słowa i dostawali gratulacje.
16.01.2017 13:32
– Filmik wrzuciliśmy na naszego prywatnego Facebooka, miał być tylko dla nas i naszych znajomych – wspomina Jakub Kwieciński. – Myśleliśmy, że obejrzy go może te 100 osób, ale do dziś ma ono ok. 400 tys. wyświetleń. Za granicą spotkał się z bardzo fajnym, ciepłym odbiorem. Pojawiał się w tamtejszych mediach, przez miesiąc dostawaliśmy same gratulacje. A potem nagle pojawił się w Polsce i „bach!”. Zderzenie ze ścianą. Zaczęliśmy spotykać się z komentarzami typu „Szkoda, że nie ma komór gazowych”, „Jakbym takich spotkał na ulicy, to bym gardło poderżnął” albo „Sąsiedzi, jeśli wiecie, gdzie oni mieszkają, dajcie adres, a my załatwimy tę sprawę za was”.
Jak przyznają, zaskoczyła ich ta fala hejtu. – Sądziłem, że w Polsce trochę się zmieniło. Może przez to, że mieszkamy w Warszawie. Choć też ograniczamy chodzenie np. za rękę po ulicach w naszym kraju, za granicą czujemy się znacznie bardziej swobodnie.
– Jako ośrodek, badając takie zachowania, spotykamy się ogromną nienawiścią w stosunku do osób, które są nieheteronormatywne, ale także o innym kolorze skóry, innej narodowości – komentuje Rafał Gaweł z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. – Niepokojący jest nie sam fakt występowania tego typu zjawisk, ale brak reakcji organów państwa na tego typu zjawiska. Nikt [z rządzących] oficjalnie nie popiera ksenofobii czy rasizmu, ale z drugiej strony widzimy rasistów zapraszanych na państwowe uroczystości, widzimy posłów niekryjących się ze swoją homofobią – np. z ugrupowania Kukiz’15, lub nienawiścią w stosunku do uchodźców – mam tu na myśli m.in. pana Andruszkiewicza [Adam Andruszkiewicz, były prezes Młodzieży Wszechpolskiej, były poseł Kukiz’15 i Ruchu Narodowego – przyp. red.].
Rafał Gaweł wprost przyznaje, że jego ośrodek notuje niesamowity wzrost tego typu zachowań od czasu ostatnich wyborów parlamentarnych. – Zdaniem osób pracujących w naszym ośrodku, socjologów i psychologów społecznych, pewne ugrupowania postanowiły wygrać wybory na lęku przed tym co obce, inne – zauważa.
A jak powinniśmy się zachować, kiedy jesteśmy świadkami takich pełnych nienawiści, agresywnych zachowań? Rafał Gaweł podpowiada, abyśmy bez narażania siebie odeszli kawałek na bok, głośno zakomunikowali, że dzwonimy na policję, a następnie zaczęli robić zdjęcia telefonem komórkowym. Ta metoda skutecznie studzi agresję.
Historia Jakuba i Dawida ma jednak pozytywny finał. „Dzięki” hejtowi, jaki na nich spłynął, i skali homofobii, z jaką się spotkali, urząd stanu cywilnego na Maderze zgodził się udzielić panom ślubu. – Wszystkim hejterom bardzo dziękujemy – mówi ze śmiechem Jakub Kwieciński.