Zabił, a potem zgwałcił
Drugą ofiarę, Stevena Tuomi, poznał Dahmer w barze dla gejów. Mężczyźni sporo tam wypili, a potem wynajęli pokój w pobliskim hotelu, w którym nadal spożywali alkohol. Byli kompletnie zamroczeni…
Gdy Dahmer ocknął się po kilku godzinach, zobaczył, że jego towarzysz jest martwy. Nagi Tuomi leżał na podłodze z zakrwawioną twarzą. Jeffrey zapakował go do podróżnego kufra, który potem przewiózł samochodem do domu. Tam dokonał aktu nekrofilii. Gdy się zaspokoił, poćwiartował ciało i wyrzucił je (zapakowane do worków) do śmieci.
Mężczyzna był w amoku. W trzy miesiące po zabiciu Toumiego rozpoczął trwającą trzy lata serię brutalnych morderstw.
Od stycznia 1988 roku do lipca 1991 roku bestialsko zabił piętnaście osób. Jego najmłodsza ofiara miała 14 lat.