Julia Kamińska
Kiedy zatem zobaczymy Julię Kamińską jeżdżącą na motorze crossowym?
Pewnie już we wrześniu, kiedy serial ruszy po przerwie wakacyjnej.
Lubisz takie ekstremalne wyzwania?
Bardzo lubię, nie tylko w pracy. Chociaż akurat jazda na motorze trochę utrudnia mi zadanie. Odwrotnie niż zazwyczaj, bo niestandardowe cechy czy czynności są dla aktora bardzo pomocne. Łatwiej jest zagrać postać, która na przykład cały czas jest głodna i w związku z tym zawsze coś je, niż taką, która nie ma żadnej charakterystycznej cechy. W tym przypadku jednak nie jest to rzecz, którą każdy potrafi, jak jedzenie, - tylko jazda na wielkim, ciężkim motorze. I niełatwo jest, nie umiejąc na nim jeździć, zagrać tak żeby wydawało się, że przez ostatnich kilka lat praktycznie się z niego nie schodziło. Trochę się boję, że efekt będzie niezamierzenie komiczny.
W jednej z galerii na twojej stronie internetowej można obejrzeć zdjęcia, na których zjeżdżasz na linach z jakiegoś ogromnego budynku. Bułka z masłem?
To było trudne, tym bardziej, że do tamtej pory byłam przekonana, że nie mam lęku wysokości. Sytuacja miała miejsce przy okazji promocji serialu _ Reguły gry_ - Kasia Kwiatkowska, w przeciwieństwie do mnie, psychicznie przygotowywała się do tego wcześniej i dała radę wyśmienicie. Ja natomiast pojechałam na luzaku, bo w ogóle nie przyszło mi do głowy, że mogę mieć z tym jakikolwiek problem. W strategicznym momencie okazało się, że jednak mam - i to duży. Kiedy przełożyłam nogę nad murkiem i spojrzałam w dół, błyskawicznie uczepiłam się ludzi, którzy byli tam, aby nas asekurować. Wydawało się, że już nic z tego nie wyjdzie, ale po kilku chwilach popatrzyłam na Kasię, zawstydziłam się tej paniki i jakoś się udało. Ale ani razu nie patrzyłam w dół! W gruncie rzeczy to bardzo ciekawe doświadczenie. Gdybym była nauczycielką niemieckiego, to pewnie nie miałabym szansy na takie przeżycia. Zawsze to trochę ciekawiej.