W dzieciństwie stracił matkę i starszego brata
Z arcybiskupem Sapiehą Karol zetknął się 3 maja 1938 roku w trakcie bierzmowania. 6 maja tegoż roku Wojtyła wygłosił mowę powitalną w trakcie wizyty hierarchy w Gimnazjum im. Marcina Wadowity. Metropolita, któremu z racji urodzenia (wywodził się ze słynnego rodu litewskich możnowładców) i stanowiska przysługiwał podwójny tytuł książęcy, był zauroczony młodym człowiekiem. Zapytał o plany na przyszłość. Zmartwił się, gdy usłyszał, że młodzieniec chce studiować polonistykę. Widział go jako kapłana. I nie pomylił się.
Na razie jednak młody Karol o kapłaństwie nie myślał. Jego pasją od najmłodszych lat była piłka nożna i turystyka. Potrafił cieszyć się życiem, choć ono go nie rozpieszczało. Gdyby nie głęboka wiara wyniesiona z domu rodzinnego...
W dzieciństwie zmarła mu matka, a trzy lata później, jako 12-latek, ciężko przeżył śmierć brata. Został mu tylko ojciec. Nie na długo.