Problem bezpłodności dotyka coraz większej liczby osób, a czas starania się o dziecko niepokojąco się wydłuża. Wina często leży po męskiej stronie - zamiast się załamywać, warto na początek przeanalizować jadłospis i włączyć do niego naturalnych pogromców bezpłodności, którzy zwiększą liczbę plemników (to właśnie ich niedobór może być powodem problemów z poczęciem). Jednego z takich "lekarzy" znajdziecie w każdym warzywniaku. Jest to pomidor - warzywo, które rewelacyjnie wpływa na kondycję spermy.
Nie od dziś wiadomo, że pewne owoce i warzywa dobroczynnie wpływają na ilość i jakość męskiego nasienia. Do tej pory mężczyznom mającym problem ze składem spermy i starającym się o potomka polecano m. in. warzywa bogate w witaminę A (marchewka zwiększa ruchliwość plemników nawet o 8 procent), melony i bataty. Niekwestionowanym liderem warzywnych wspomagaczy jest jednak pomidor.
Eksperci z Cleveland Clinic w Ohio przeanalizowali 12 różnych długoletnich badań przeprowadzonych na całym świecie. Wniosek jest jeden - obecność w diecie dużej ilości pomidorów ma zbawienny wpływ na męską płodność. Wszystko za sprawą likopenów - związków odpowiedzialnych za czerwoną barwę tych warzyw, które są naturalnym "lekarzem" męskiej spermy. Według amerykańskich naukowców dostarczanie organizmowi wysokiej dawki likopenów zwiększa liczbę plemników aż o 70 procent! Ponadto "suplementowane" likopenami plemniki poruszają się dużo szybciej od plemników mężczyzn, którzy rzadko widzą na swoim talerzu pomidory. Spożywanie dużej ilości tych warzyw zmniejsza również ilość uszkodzonych, a przez to niezdolnych do zapłodnienia, komórek spermy.
Innym dobrodziejstwem zwyczajnego pomidora i argumentem za pomidorowym obżarstwem w męskim wydaniu jest to, że warzywo to doskonały sojusznik w walce z rakiem prostaty i chorobami układu krwionośnego, które są jednymi z przyczyn problemów z potencją. Pomidorowe likopeny są swoistymi inżynierami genetycznymi - zapobiegają uszkodzeniom DNA odpowiedzialnym za rozwój komórek rakowych.
Warto pamiętać, że pomidor pomidorowi nierówny - w tej kwestii najlepiej jednak polegać na własnym języku. Wodniste i pozbawione smaku pomidory, nawet jeśli kuszą wyglądem, z pewnością nie pochodzą z ekologicznych upraw. Lepiej wybierać warzywa pochodzenia krajowego niż takie, które by do nas trafić, przejechały tysiące kilometrów. Jeśli już zdobędziemy soczyste i aromatyczne pomidory, pamiętajmy, że nie lubią na talerzu towarzystwa ogórków (związki w nich zawarte zabijają w pomidorach witaminę C).
Jeśli już znudzi nam się pomidorowe obżarstwo, zawsze można przejść do pomidora w wersji płynnej. Sok pomidorowy to nie tylko doskonałe lekarstwo na kaca, ale idealny napój po każdym treningu.
Zobacz: Trening siłowy bez sprzętu!Trening siłowy bez sprzętu!