Soczyste owoce z kraju biedy
Lata 90. w polityce Kim Dzong Ila to przede wszystkim ogromny głód, jaki zapanował w całym kraju. W filmie "Kimdzongilia - Kwiat Kim Dzong Ila" uciekinierka z Korei, Byeon Ok-Suk, opowiada, jak załamał się system: "Nie było co jeść. Państwo zaprzestało wysyłać racje żywnościowe. Chodziliśmy w góry i wybieraliśmy w ziemi korzenie. Tak, jedliśmy korzenie i trawę" - wspomina.
Sam tytuł dokumentu jest znaczący: kimdzongilia to kwiat, jaki ukochany wódz podarował Koreańczykom w momencie największej zapaści ekonomicznej. Miało pomóc. Propaganda jednak nie mogła wyżywić Koreańczyków. Kim Dzong Il poprosił o pomoc międzynarodową. Wsparcie osiągnęło kwotę ponad 2,5 mld dolarów - z czego większość trafiła w ręce elity partyjnej.