4z9
Sadysta z krwi i kości
Powyższa statystyka była przerażająca, ale za każdym podanym w niej przypadkiem stał konkretny człowiek. Człowiek, nad którym Barbie i jego podwładni pastwili się z lubością.
Jak bowiem podkreślono w procesie, szef lyońskiego gestapo "lubił swoją pracę". Lubił znęcać się nad ludźmi, a ich mordowanie dawało mu prawie seksualną przyjemność.
Zeznający przed sądem świadkowie podkreślali też, że zwyrodnialec śmiał się podczas torturowania swych ofiar; ich męki dostarczały mu radości większej nawet niż "wydobycie" zeznań.