4z8
Wujek narodu
Nieoficjalny wizerunek Bronisława Komorowskiego należał do najbardziej nieoficjalnych. Potrafił zakasać rękawy koszuli jak wuj na weselu, jak choćby w swojej kampanii wyborczej. Ale, zgodnie z zasadą "jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać tak jak one", prezydent Komorowski potrafił odwiedzić powodzian w Bogatyni w czarnym tiszercie i pozbawionych koloru spodniach. Wyglądał jakby ktoś właśnie odciągnął go od napełniania worków z piaskiem.