Biedni, ale szczęśliwi
Spośród wszystkich nietypowych miejsc, wybieranych przez mieszkańców Filipin, których nie stać na posiadanie własnego domu, to właśnie cmentarze uchodzą za najbardziej atrakcyjne i najbezpieczniejsze kryjówki. Ramil Ravitz, który mieszka na cmentarzu wraz z żoną i córką, przyznaje, że to miejsce znacznie bardziej komfortowe niż slumsy. Ludzie żyjący na cmentarzach korzystają z telewizorów, wentylatorów oraz lodówek. Ale przede wszystkim mogą cieszyć się spokojem.
Co w tym wszystkim zadziwia najbardziej? Jak zauważył rosyjski dokumentalista, który przygotował materiał o egzystencji ludzi z cmentarza w stolicy Filipin - choć nie mają oni grosza przy duszy, z twarzy wielu z nich ani na chwilę nie znika uśmiech.