Plama na morzu
Młody mieszkaniec Wedel (niewielka miejscowość pod Hamburgiem) bardzo pasjonował się polityką międzynarodową. Jesienią 1986 r. z uwagą śledził relacje ze spotkania Ronalda Reagana i Michaiła Gorbaczowa w Reykjaviku.
Mathias Rust był bardzo zawiedziony, że przywódcom zwaśnionych mocarstw nie udało się dojść do porozumienia w kwestii ograniczenia zbrojeń. "Wtedy postanowiłem coś zrobić i stworzyć most pomiędzy Zachodem i Wschodem" - wspomina w jednym z wywiadów.
19-latek posiadał już licencję pilota, ale 50 godzin spędzonych za sterami trudno było uznać za imponujące doświadczenie. Jednak Mathias Rust był zdeterminowany, by zrealizować spektakularną akcję. Do misji skrupulatnie się przygotowywał - odbył kilka długich lotów, kupił dokładne mapy nawigacyjne i odpowiednio zmodyfikował samolot, wyposażając go m.in. w dodatkowe zbiorniki na paliwo.
W połowie maja 1987 r. Cessna F172 P Skyhawk II wystartowała z Hamburga. Rust poleciał najpierw na Islandię, gdzie spędził kilka dni. Później wyruszył w kierunku Finlandii. Po międzylądowaniu w norweskim mieście Bergen, 25 maja zameldował się w Helsinkach. Trzy dni później młody Niemiec zgłosił lot do Sztokholmu.
28 maja o godz. 12.21 Rust wystartował z lotniska w fińskiej stolicy, ale po kilkudziesięciu minutach zniknął z radarów. Radiostacja w Cesnie również nie odpowiadała. Służby rozpoczęły akcję ratunkową. Na wodach Zatoki Fińskiej dostrzeżono plamę oleju, która mogła sugerować wypadek samolotu. W tym czasie Cessna Rusta wchodziła w przestrzeń powietrzną ZSRS.