Na kłopoty – internauci
* Męskim okiem * O tym, że w Sieci można uzyskać bezinteresowną pomoc wiedzą chyba wszyscy internauci. O ile jednak wymiana dobrych rad na forach internetowych, czy dzielenie się wiedzą i doświadczeniem, to swego rodzaju norma, o tyle inne formy internetowej pomocy wciąż zaskakują niecodziennością.
Okazuje się na przykład, że dzięki pomocy internautów można znacząco zmniejszyć albo powiększyć swoje gabaryty.
Kiedy pewien biznesmen z hrabstwa Cambridge postanowił zrzucić zbędne kilogramy – a miał ich naprawdę sporo – pomogli mu w tym czytelnicy jego bloga. 54-letni mężczyzna opisywał na nim swoje codzienne zmagania z tuszą. To właśnie internauci dopingowali go do wytrwałości. Niektórzy z nich deklarowali nawet własne towarzystwo w porannym joggingu. Dzięki takiemu wsparciu Mike Hare zrzucił ponad 95 kilogramów!
To jeszcze nic – kiedy pewna Brytyjka postanowiła powiększyć sobie biust, poprosiła o wsparcie finansowe za pomocą strony internetowej MyFreeImplants.com. 23-letnia Karen Fielding marzyła o większym biuście od lat, nie miała jednak pieniędzy na kosztowny zabieg. Dopiero niedawno wpadła na pomysł, by o pomoc poprosić właśnie przez Internet. Na jej apel odpowiedziało 100 mężczyzn, którzy w krótkim czasie zebrali kwotę 2500 funtów potrzebną na zabieg czytaj więcej...
Zobacz również:
* Blado, chudo i wesoło Blado, chudo i wesoło*
* Szkolenie "wojowników śmierci" Szkolenie "wojowników śmierci"*
* Męskim okiem * Jak widać – internauci to społeczność do głębi altruistyczna, niosąca pomoc nie tylko wirtualnie, ale również w „realu”. Zastanawia nas tylko czy rzeczywiście w każdym przypadku. Gdyby na przykład o pomoc prosiła kobieta chcąca pomniejszyć swój okazały biust, a potem drastycznie przytyć – raczej nie uzyskałaby takiego szerokiego wsparcia.
(eMPi, Kabron)
Zobacz również:
* Blado, chudo i wesoło Blado, chudo i wesoło*
* Szkolenie "wojowników śmierci" Szkolenie "wojowników śmierci"*