Nagie ślizganie
Do narodu niemieckiego żywimy zadawnione urazy potęgowane przez ciągle panujące stereotypy. W naszym mniemaniu Niemcy są narodem obdarzonym specyficznym, prostackim, żeby nie powiedzieć prymitywnym poczuciem humoru, zajadającym się wurstami zalewanymi morzem piwa, gustującym w podrzędnych produkcjach pornograficznych i przede wszystkim odpowiedzialnym za Hitlera i drugą wojnę światową.
Ponadto uważają nas za złodziei samochodów (dla wielu z nich pewnie nawet Robert Kubica jeździ kradzionym BMW), podrzędnych piłkarzy, a w ich mniemaniu Sven Hanavald wprost zmiażdżył Adama Małysza na skoczni narciarskiej (za co odpłaciliśmy mu po polsku tj. dostał od nas kulkę w łeb – całe szczęście tylko ze śniegu) . Zdawałoby się, że te czasy kiedy Niemcy zachwycali się sportami zimowymi dawno minęły.
09.03.2009 | aktual.: 09.03.2009 15:05
Jak się jednak okazuje, mimo dramatycznej wręcz postawy niemieckich skoczków narciarskich Niemcy dalej kochają zabawy na śniegu.
W miniony weekend w niemieckiej miejscowości Braunlage odbyły się mistrzostwa świata w zjeżdżaniu na sankach. Niby nic dziwnego, a jednak… wszyscy uczestnicy owych zawodów byli nadzy.
Nie przeszkadzała im zimowa, śnieżna aura i trzaskający alpejski mróz. Zabawa ponoć była pierwszej klasy, a że na zachętę pewnie były wursty i piwo to komu to przeszkadza. Niestety żal, że i u nas takie zawody się nie odbywają. Żal, że brakuje nam tego dystansu do siebie. Nie będziemy się na ten temat za dużo rozwodzić, ale co by nie mówić: Niemcy nas biją! Na głowę. Prześledź foty z zawodów