FormaNajczęstsze błędy treningowe, przez które nie osiągniesz postępu

Najczęstsze błędy treningowe, przez które nie osiągniesz postępu

Najczęstsze błędy treningowe, przez które nie osiągniesz postępu

20.11.2013 | aktual.: 27.12.2016 14:59

Zły trening może być gorszy niż jego brak

Zły trening, to trening, który nie prowadzi nas do upragnionego celu. Wielu ćwiczących zwyczajnie robi sobie krzywdę. Zamiast kolejnej sesji treningowej lub odżywek, ci zwolennicy fitnessu czy kulturystyki powinni sobie zaaplikować solidną dawkę wiedzy. W innym przypadku, po kolejnych kilku miesiącach wylewania potu w klubie czy domowej siłowni, rozczarują się podjętą aktywnością fizyczną.

Postaraliśmy zebrać najczęściej powtarzające się błędy treningowe wynikające zazwyczaj z chęci szybkiego osiągnięcia sukcesu, jakim jest np. spalenie tkanki tłuszczowej, przyrost muskulatury, czy nabranie innych, pożądanych cech -szybkości, wytrzymałości, koordynacji ruchowej.

Chociaż nie sposób było nie poruszyć problemu markowania wysiłku, co także sprawia, że wielu z nas, zamiast chwalić się "sześciopakiem", może jedynie narzekać na pracę trenerów lub inne czynniki, na które często zwalają winę osoby nieodpowiednio ćwiczące. Oto najczęstsze błędy treningowe!

1 / 7

Brak rozgrzewki

Obraz
© 123RF

Całkiem spora grupa bywalców klubów traktuje rozgrzewkę jak fanaberię, na którą mogą sobie pozwolić jedynie osoby dysponujące nadmiarem wolnego czasu. Wpadają na siłownię i z miejsca rzucają się na ciężary lub spóźnieni dołączają do grupy, która zdążyła już się rozgrzać. Niestety, jest to prosta droga do nabawienia się kontuzji. Nierozgrzane mięśnie i ścięgna są zbyt mało elastyczne, przy dużych obciążeniach łatwo o ich naderwanie. Początkowo mikrourazów można nawet nie odczuwać, ale do czasu...

2 / 7

Niedojadanie

Obraz
© 123RF

Zbyt wielu domorosłych atletów przecenia rolę samego treningu oraz specjalistycznych suplementów, marginalizując znaczenie odpowiednio zbilansowanej diety. To częsty błąd pań oraz osób chcących spalić tkankę tłuszczową. Profesjonaliści nie wahają się i sięgają po porady dietetyków. Głodzenie się, połączone z ciężkim treningiem, szybciej doprowadzi do redukcji tkanki mięśniowej niż tłuszczowej. A przecież to praca mięśni sprawia, że spalamy tłuszcz. Dodajmy też, że mięśnie są cięższe, dlatego ich przyrost może szokować panie, które widzą, że nie tracą wagi...

3 / 7

Brak snu

Obraz
© 123RF

Trening ma stymulować. Organizm odbudowuje się jednak tylko wtedy, gdy damy mu odpocząć. Brak snu, czasem połączony ze zbyt dużym stresem - związanym np. z pracą zawodową - może prowadzić do znacznego spadku formy oraz zaniku motywacji. Higiena snu jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na nasze samopoczucie w ciągu dnia. Niedosypianie, pozbawiamy się energii, którą moglibyśmy spożytkować na treningach oraz sami prosimy się o wystąpienie wielu innych zaburzeń np. ze strony układu nerwowego czy sercowo-naczyniowego.

4 / 7

Zbyt długie treningi

Obraz
© 123RF

Objętość treningu oraz jego intensywność musi być dostosowana do aktualnego stanu wytrenowania ćwiczącego. Słomiany zapał skutkuje przetrenowaniem, brakiem poprawnego wykonywania ćwiczeń, przy których wymagana jest odpowiednia technika. Źle wykonywane ćwiczenia mogą kończyć się kontuzjami uniemożliwiającymi dalszą aktywność. Dodatkowo osoby, dla których trening jest dużym wyzwaniem - np. szczególnie otyłe czy wracające do ćwiczeń po wieloletniej przerwie - mogą odczuwać tak duży dyskomfort, że zaczną zwyczajnie unikać zajęć ruchowych. Lepiej postawić na rozłożony w czasie stopniowy wzrost obciążeń niż samemu obrzydzić sobie trening.

5 / 7

Kopiowanie planów treningowych

Obraz
© 123RF

Kopiowanie planów treningowych profesjonalistów zupełnie mija się z celem. Ludzie ci ćwiczą od lat, często nie mając innych zobowiązań - trening jest jednocześnie ich pracą zawodową. Zbyt częste treningi mogą, podobnie jak zbyt duże obciążenia, prowadzić do przetrenowania wynikającego z braku czasu na regenerację. Wiedzą o tym dobrzy trenerzy prowadzący amatorów. Czasem odpoczynek potrafi dać nam więcej niż kolejny morderczy wysiłek. Dodatkowo należy pamiętać, że każdy organizm reaguje nieco inaczej na dane obciążenia. Są to indywidualne uwarunkowania. Dobrze jest prowadzić własny "dziennik ćwiczeń" oraz, co jakiś czas, robić pomiary interesujących nas parametrów, takich jak np. siła, szybkość czy wydolność, by wiedzieć, czy zmierzamy w odpowiednim kierunku. Z czasem ćwiczący uczy się "słuchać" swojego organizmu, dzięki czemu - intuicyjnie lub z pomocą trenera - tworzy plany treningowe odpowiednie dla niego.

6 / 7

Nacisk na wybrane grupy mięśni

Obraz
© 123RF

Do kanonu opowieści o osiedlowych "kulturystach" należą te, w których dany miłośnik przerzucania kilogramów zaniedbał jakąś grupę mięśniową. Widok człowieka, który "nadmuchany" korpus nosi na bardzo chudych nogach, budzi raczej śmiech niż podziw. Trzeba rozumieć, że mięśnie działają grupami, a faktyczna siła pochodzi z ich współpracy. Co więcej, skupiając się na jednym rodzaju aktywności, przy pominięciu treningu ogólnorozwojowego, narażamy się na urazy. Wyobraźmy sobie kogoś, kto bez reszty oddał się rozbudowywaniu bicepsów, próbującego uderzyć w worek bokserski lub rzucającego piłką. Może się zdarzyć, że nierozciągnięty mięsień nie wytrzyma napięcia. Podobnie niektórzy ćwiczący, rozwijając mięśnie brzucha czy klatki piersiowej, zapominają o mięśniach grzbietu. Następstwem bywa np. "przygarbienie" sylwetki, co w efekcie może prowadzić np. do bólów kręgosłupa.

7 / 7

Udawanie wysiłku

Obraz
© 123RF

Inwestując w karnet na siłownię czy w buty do biegania, musimy zadać sobie pytanie, czy podążamy za modą, czy też chcemy raczej osiągnąć swój cel, którym może być wymarzona sylwetka lub ogólna poprawa kondycji. Jeśli czas przeznaczony na trening spędzamy na rozmowach, wysyłaniu SMS-ów, lub jedynie udawaniu wysiłku, nie osiągniemy satysfakcji. Początkujący, którzy nie chcą odstawać od grupy, czasem udają, wykonując np. niepełne powtórzenia danych ćwiczeń. Trzeba jednak zrozumieć, że jest to błędna taktyka, która prowadzi do zastopowania postępów. Można to wręcz nazwać sabotowaniem własnych treningów. Oczywiście aspekt towarzyski uczęszczania do klubów fitness, do których niektórzy przychodzą flirtować lub oddawać się plotkowaniu, jest bardzo ważny, ale chyba nie najważniejszy.

Życzymy wam motywacji i samych sukcesów w dążeniu do ciągłego rozwoju.

Ijuh, facet.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)