Maseczki z ptasich odchodów
Smarować się ptasim kałem, by zachować wieczną młodość? Wydaje się, że to coś nie tylko obrzydliwego, ale też absurdalnego. Tymczasem maseczki, których głównym składnikiem jest guano stały się prawdziwym hitem w Hollywood.
Do korzystania z zabiegów SPA w takiej formie przyznał się m.in. Tom Cruise, którego przyjaciel zdradził, że bożyszcze nakładał sobie na twarz odchody słowika wymieszane z otrębami ryżowymi i wodą. Wśród innych sław, które pochwalają maseczki oparte na tym dość kontrowersyjnym składniku, znajduje się także małżeństwo Beckhamów.
Wykorzystywanie maseczki opartej na ptasich ekskrementach zachwalają pod niebiosa przedstawiciele branży związanej z troską o urodę. Jedną z nich jest Shizuka Bernstein - popularna kosmetyczka z Nowego Jorku. "Odchody słowika sprawdzają się doskonale jako preparat do złuszczania naskórka i pozwalają na usunięcie brudu oraz dodanie skórze blasku" - powiedziała Shizuka Bernstein.