Przez 50 lat obsłużyły 355 tysięcy mężczyzn!
Pierwsza z sióstr o imieniu Louise zaczęła zajmować się prostytucją w latach 60. Powodem była zła sytuacja materialna i... usłużny mąż. A konkretnie jego znajomi, którzy zapewniali dwudziestolatkę, że sprzedawanie własnego ciała to doskonały sposób na szybkie i konkretne pieniądze.
Obecnie 70-letnia emerytowana prostytutka jest dobitnym dowodem na to, że kto raz zaczął zarabiać na płatnym seksie, nie tak łatwo wydostaje się z branży. A raczej - tkwi w niej do emerytury. Louise nie wspomina o kosztach psychicznych, akcentując jedynie problemy z zaakceptowaniem "profesji" przez jej rodziców: - Początkowo dla mojej matki i mojego ojca był to problem, ale wkrótce zaczęliśmy z tym normalnie żyć - wspomina.