Nazistowska balanga
Rok 1944. Nowy Jork już wtedy potrafił przytłoczyć. Panowie Gimpel i Colepaugh - niemiecki idealista i amerykański konformista - poddali się urokowi metropolii, gdy tylko dobili do brzegu. Ich balanga trwała pełny miesiąc.
Colepaugh odbijał się od kasyna do kasyna, od burdelu do burdelu, przepuszczając cały budżet operacyjny. Aż został bez grosza. Nieudolny szpieg, nie mając gdzie się podziać, oddał się w ręce FBI i wydał kolegę. I nie jest to pierwszy taki przypadek. Zaledwie dwa lata wcześniej dwie inne grupy niemieckich agentów wpadły w ręce władz praktycznie od razu po opuszczeniu łodzi podwodnej. Zanim jednak posadzono ich za kratami, pokupowali sobie samochody, przegrali ładne sumki w kasynie i spędzali całe dnie w kinie.