4z9
Tam, gdzie nikt nie miał wstępu
Mikołajowi II zależało, żeby ta różnorodność była eksponowana w ten pozytywny sposób, więc sam nadzorował pracę fotografa. Wyposażył go w specjalny wagon z ciemnią, do kieszeni wsadził pozwolenia do wejścia na wszystkie tereny, gdzie tylko sięgała carska administracja.