Od patrzenia na kobiece piersi będziesz zdrowszy!
Nie, to nie żarty tylko poważne badania opublikowane niedawno na łamach "New England Journal of Medicine". Niemieccy lekarze udowodnili, że widok kobiecych piersi pozytywnie wpływa na męskie zdrowie i w konsekwencji zwiększa długość męskiego życia o pięć lat!
10.03.2011 | aktual.: 10.03.2011 14:44
[
]( #opinions )
Patrzenie na kobiecy biust sprawia, że się uspokajamy, nasze ciśnienie krwi obniża się, tętno staje się wolniejsze, a nasze arterie czystsze i bardziej przepustowe. Wielu z Was przeciera pewnie teraz oczy ze zdumienia: przecież powinno być odwrotnie - nerwowe podniecenie, skok ciśnienia i przyspieszenie tętna.
Doktor Karen Weatherby udowadnia, że owszem, te symptomy mogą się pojawić, jednak tylko na początku. Bowiem patrzenie na atrakcyjny biust działa niczym... poranna gimnastyka. Chociaż podczas wykonywania ćwiczeń ciśnienie krwi rośnie, a serce zaczyna bić szybciej, jednak już po kilku minutach dotleniony organizm ogarnia błogi spokój. Najważniejsze jednak, podobnie jak ma to miejsce w przypadku gimnastyki, jest regularne uprawianie "obserwacji" kobiecego biustu.
Dr Weatherby przekonuje, że wystarczy 10 minut dziennie, aby uzyskać zadowalający efekt. Zadowalający, tzn. taki na jaki potrzeba aż 30 minut ćwiczeń gimnastycznych. Wpatrywanie się w kobiece atuty jest szczególnie ważne dla mężczyzn po 40-stce, u których zwiększa się ryzyko choroby wieńcowej. Badanie zostało przeprowadzone na grupie pięciuset czterdziestokilkuletnich pacjentów z trzech szpitali we Frankfurcie nad Menem, u których zdiagnozowano problemy z układem krwionośnym. Obserwacje pacjentów prowadzono przez pięć lat.
[
]( #opinions )
Nie ukrywamy, że wyniki badań wyjątkowo nas ucieszyły. Na zarzuty naszych partnerek, że ciągle zaglądamy im w dekolt, albo idąc ulicą, mijając kobiety o walorach Igi Wyrwał nagminnie kierujemy wzrok w wiadome miejsce, zawsze możemy się wytłumaczyć, że to wszystko w trosce o nasze zdrowie. Jeśli będzie Wam za mało zawsze możecie poprosić Wasze towarzyszki życia o indywidualną terapię.
Swoją drogą, zajęcia z nietypową panią psycholog, o której pisaliśmy kilka dni temu ("Naga psychologia", mogą okazać się nie tylko psychoterapią, ale także konsultacją kardiologiczną. To się nazywa leczenie kompleksowe!
PFi/DrP