4z20
Mała trauma
Wychowując się w Polsce, prawdopodobnie przynajmniej raz w życiu byłeś świadkiem zabijania zwierzęcia hodowlanego.
Niemal każdy miał kogoś z rodziny - dziadków, wujostwo, bliskich przyjaciół - kto mieszkał na wsi i u kogo spędzało się wakacje. Biegało się w polach pszenicy (za co dostawało się po głowie), skakało się po drzewach (blizny na kolanach wielu z nas ma do dziś), czasem pomagało przy zbiorze ogórków czy truskawek. No i, chcąc nie chcąc, zdarzało się, że byliśmy świadkiem, jak to kura z odrąbaną już głową jeszcze po podwórku biegnie, albo z chlewu dochodził nas przerażający odgłos zarzynanej świni. Niektórzy z tego powodu do dziś są wegetarianami...