Niemieckie w艂adze walcz膮 z kontrowersyjnymi domami publicznymi, kt贸re stosuj膮 rycza艂towe stawki na us艂ugi. W niedziel臋 wieczorem oko艂o 700 policjant贸w przeszuka艂o takie przybytki w czterech miastach. Nakazano zamkni臋cie dw贸ch z nich - z powodu z艂ych warunk贸w higienicznych.
Domy publiczne to "bezwzgl臋dny biznes, kt贸ry zapewne kierowany jest przez zorganizowane grupy przest臋pcze" - o艣wiadczy艂 w poniedzia艂ek minister sprawiedliwo艣ci landu Badenia-Wirtembergia Ulrich Goll. Jego zdaniem naiwno艣ci膮 jest uwa偶a膰, 偶e prostytucja to normalny zaw贸d.
_ "Nie mam nic przeciwko zwyk艂ym domom publicznym, ale takie burdele z +flatrate+ (rycza艂tow膮 stawk膮 - PAP) godz膮 w godno艣膰 cz艂owieka. Nie mo偶emy tolerowa膰 ich na gruncie naszego porz膮dku prawnego"_ - o艣wiadczy艂 minister.
Po policyjnych nalotach zamkni臋to domy publiczne w Fellbach ko艂o Stuttgartu oraz w Heidelbergu. Przeszukano r贸wnie偶 przybytki w Schoenefeld pod Berlinem oraz w Wuppertalu. W sumie policja skontrolowa艂a 270 m臋偶czyzn oraz 170 kobiet. W Fellbach zatrzymano 12 os贸b. Wobec 25-letniej kierowniczki domu publicznego oraz 25-letniego pracownika dyrekcji wydano nakazy aresztowania.
Podstaw膮 do przeprowadzenia akcji by艂y podejrzenia, 偶e w艂a艣ciciele przybytk贸w unikaj膮 p艂acenia podatk贸w oraz sk艂adek na ubezpieczenie spo艂eczne oraz zatrudniaj膮 cudzoziemki bez koniecznych pozwole艅.
W minionych tygodniach powstaj膮ce w Niemczech domy publiczne stosuj膮ce tzw. flatrate budz膮 coraz wi臋cej kontrowersji. Obowi膮zuje w nich zasada, 偶e klient p艂aci jedn膮 rycza艂tow膮 op艂at臋 np. ok. 100 euro i mo偶e otrzyma膰 dowoln膮 liczb臋 us艂ug seksualnych oraz korzysta膰 z baru.
Otwarty na pocz膮tku czerwca tego roku nowy przybytek w Fellbach wywo艂a艂 protesty spo艂eczne i oskar偶enia o poni偶anie kobiet. Szeroka koalicja, z艂o偶ona z polityk贸w r贸偶nych opcji, organizacji broni膮cych praw kobiet, stowarzyszenie mieszka艅c贸w Fellbach, ko艣cio艂贸w, z艂o偶y艂a do prokuratury zawiadomienie przeciwko klubowi, zarzucaj膮c jego w艂a艣cicielom wyzyskiwanie kobiet.
W lipcu inicjatywa spo艂eczna wystosowa艂a list otwarty w tej sprawie do kanclerz Angeli Merkel oraz cz艂onk贸w jej rz膮du z 偶膮daniem zakazania uw艂aczaj膮cych kobietom praktyk, kt贸re prowadz膮 do zatarcia granicy mi臋dzy dobrowolnym uprawnianiem prostytucji a zmuszaniem do niej.
W obronie tych przybytk贸w stan臋艂y jednak kobiety, kt贸re w nich pracuj膮. W zesz艂ym tygodniu w dziennikach "Sueddeutsche Zeitung" i "Frankfurter Rundschau" zamie艣ci艂y og艂oszenie, w kt贸rym zarzucaj膮 konserwatywnym politykom i organizacjom, 偶e podsycaj膮 protesty spo艂eczne, by doprowadzi膰 do zaostrzenia przepis贸w reguluj膮cych prostytucj臋. "W tym ca艂ym sporze nie chodzi wcale o warunki pracy kobiet w domach publicznych, ale o moraln膮 kampani臋 oraz znalezienie pretekstu do zaostrzenia przepis贸w, kt贸re i tak nie s膮 dobre" - powiedzia艂a PAP Juanita Henning, szefowa organizacji Dona Carmen.
Wed艂ug szacunk贸w niemieckich w艂adz prostytucj膮 trudni si臋 w kraju 400 tysi臋cy os贸b, g艂贸wnie kobiet. Zwi膮zek zawodowy Verdi ocenia obroty tego sektora na ok. 14,5 miliarda euro rocznie. Od 2002 r. w Niemczech prostytucja jest legalna. Osoby trudni膮ce si臋 ni膮 op艂acaj膮 podatek dochodowy i maj膮 prawo do 艣wiadcze艅.
_ Anna Widzyk (PAP)_