Mehmet Ali Ağca
Ağca, który oddał później w kierunku papieża dwa strzały z odległości zaledwie kilku metrów, raniąc przy okazji dwie kobiety, został ujęty jeszcze na Placu św. Piotra. Jego proces miał błyskawiczny przebieg. Sam Jan Paweł II wielokrotnie deklarował potem, że przebaczył zamachowcowi. Wiele razy zapewniał również o modlitwie w intencji „swojego brata”, jak go nazywał. Zresztą papież odwiedził go potem w więziennej celi, gdzie odbył z nim osobistą rozmowę. Ağca wydawał się poruszony pamiętnym spotkaniem z papieżem, który później wnioskował o jego ułaskawienie. „Wydawał się” to jednak tutaj słowo klucz, bo choć długo po tym wydarzeniu sprawiał wrażenie osoby odmienionej i pokornej, jego przyszłość i kolejne wypowiedzi pokazały, że były to tylko pozory albo chwilowe nawrócenie się. Zresztą wielu komentatorów zwróciło uwagę, że choć papież trzykrotnie mu przebaczył, on sam prawdopodobnie nigdy nie przeprosił. Potwierdzili to najbliżsi współpracownicy papieża.