Atleta w czarnej masce
Pytlasiński zakończył imponującą karierę w wieku 43 lat. Jednak nie zszedł z areny, ponieważ przez wiele lat zasiadał w jury turniejów organizowanych w warszawskim cyrku braci Staniewskich.
Imprezy odbywały się z wielką pompą, orkiestra grała "Marsz Gladiatorów", a obwieszeni medalami zawodnicy wkraczali na arenę po czerwonym dywanie. Do legendy przeszedł jeden z turniejów, podczas którego Pytlasiński zaprezentował (rzekomo zgłoszonego w ostatniej chwili) atletę w czarnej masce. Miał ją zdjąć dopiero wtedy, gdy zostanie pokonany. Ponieważ impreza odbywała się przez kilka dni, dzięki takiej "sztuczce marketingowej", organizatorzy nie musieli obawiać się o frekwencję.
Pytalasiński bardzo dbał o upowszechnianie sportu. W 1913 r. założył w Odessie szkołę atletyczną, którą po I wojnie światowej przeniósł do Łodzi. Później podobną placówkę założył w Warszawie. Napisał też broszurę "Tajniki walki zapaśniczej".
Nigdy nie przyjął propozycji wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, ponieważ czuł się patriotą. W 1919 r. oddał wszystkie złote nagrody na rzecz Skarbu Państwa. Z inicjatywy Pytlasińskiego powstało Polskie Towarzystwo Atletyczne. Dzięki lobbingowi wielkiego siłacza, w 1925 r. odbyły się w Warszawie pierwsze amatorskie mistrzostwa Polski w zapasach.
W okresie międzywojennym Pytlasiński stał się prawdziwym celebrytą. Grał w operach (np. jako Ursus w "Quo vadis") i filmach - był tytułowym Bartkiem Słowikiem w "Bartku zwycięzcy" i Maciejem w "Panu Tadeuszu". Zmarł w 1933 r. w Warszawie. Do dziś jest patronem rozgrywanego od 1957 r. międzynarodowego turnieju zapaśniczego.
Rafał Natorski/ PFi, facet.wp.pl
Korzystałem z książki Jerzego Chociłowskiego "Talia niezwykłych postaci II RP"