DziewczynyRajdowa Formuła 1

Rajdowa Formuła 1

None

Rajdowa Formuła 1
Źródło zdjęć: © Gentleman

1 / 6

Rajdowa Formuła 1

Obraz
© Gentleman

sezon 1979 r., można uznać za pierwszy przełom w rozgrywkach. Wtedy o tytuły indywidualne zaczęli walczyć także kierowcy i piloci.

Godny konkurent w postaci Forda przybył Fiatowi. Za kierownicami Fordów Escortów RS1800 zasiedli legendarni kierowcy, czyli: Bjorn Waldegard, Hannu Mikkola i Ari Vatanen.

Za pierwszy rajd w historii zwykło się uważać przejazd pani Berthy Benz, żony jednego z wynalazców samochodu z silnikiem spalinowym, wraz z synami, na odległość 140 km do swej ciotki. Najstarszym rajdem samochodowym rozgrywanym nieprzerwanie do dziś jest Monte Carlo.

Był rozgrywany poza sezonem turystycznym jeszcze przed pierwszą wojną światową, by przyciągnąć klientów do pustych hoteli. Od 1973 r., czyli od powstania Mistrzostw Świata jest rozgrywany zawsze w styczniu, jako pierwsza ich runda. Nasz Rajd Polski jest drugim najstarszym rajdem na świecie. Był rozgrywany raz jako runda Mistrzostw Świata w 1973r. lecz był tak trudny ze względu na narzucone wysokie prędkości średnie na sekcjach dojazdowych, że nie doczekał się powtórki w tych rozgrywkach. Do mety dojechały tylko cztery auta, a sklasyfikowano trzy. Wygrała załoga, Niemiec Aachim Warmbold z pilotem francuskim Jeanem Todt’em, teraz szefem teamu Ferrari w F1. Obecnie, rajd jest kandydatem do Mistrzostw Świata. Decyzja FIA, Międzynarodowej Organizacji Samochodowej, w grudniu.

Zobacz również

* Piękna bestia - Opel Astra OPC Piękna bestia - Opel Astra OPC*

*Powrót króla - Nissan GT-R R35Powrót króla - Nissan GT-R R35*

Ferrari F430 F1
*Miejskie terenówki - TOP 10 SUV'ówMiejskie terenówki - TOP 10 SUV'ów*

*Top 10 sportu i luksusuTop 10 sportu i luksusu*

2 / 6

Oficjalne rozgrywki

Obraz
© Gentleman

Przed powstaniem oficjalnych rozgrywek światowych ich rolę spełniały Mistrzostwa Europy.

Tu jeździli wszyscy najlepsi kierowcy, nie tylko europejscy. Sobiesław Zasada aż trzy razy był Mistrzem Europy. Rajdowe Mistrzostwa Świata mają już 34 lata. W tym czasie rozegrano ponad 420 rund w 27 krajach.

Po mistrzowski tytuł sięgnęło 13. kierowców i od pierwszego sezonu aż 11. producentów aut. Pierwszy tytuł wywalczyło Renault- Alpine. W jego barwach jeździli Francuzi Jean Luc Therier, Jean Pierre Nicolas i Bernard Darniche. W sumie wygrali 6 rajdów.

Od następnego roku championat został zdominowany przez ekipy z Italii. Tytuły zdobywał Fiat lub Lancia, już wówczas kapitałowo należąca do koncernu z Turynu.

Zobacz również

* Piękna bestia - Opel Astra OPC Piękna bestia - Opel Astra OPC*

*Powrót króla - Nissan GT-R R35Powrót króla - Nissan GT-R R35*

Ferrari F430 F1
*Miejskie terenówki - TOP 10 SUV'ówMiejskie terenówki - TOP 10 SUV'ów*

*Top 10 sportu i luksusuTop 10 sportu i luksusu*

3 / 6

Nagły rozwój

Obraz
© Gentleman

Członek Parlamentu Europejskiego, Szwed Bjorn Waldegard, po wygraniu dwóch rajdów został pierwszym w historii Mistrzem Świata. Rok później, włoski Fiat pod wodzą Cesare Fiorio zaliczył dublet w klasyfikacji kierowców i producentów. Dzięki zwycięstwom w czterech rajdach, Monte Carlo, Portugalia, Argentyna i San Remo mistrzowski tytuł trafił w ręce Niemca, Waltera Rohrla. Walczył zacięcie przez cały sezon ze swoim partnerem z zespołu Finem, Markku Alenem. Ciekawostką jest, że Rohrl, zanim został profesjonalnym kierowcą rajdowym, był osobistym kierowcą prymasa Niemiec i musiał jeździć niezwykle delikatnie z eminencją.

Faktem jest, że w walce na odcinkach specjalnych znany był z jazdy wręcz idealnymi torami. Czteronapędowe przyśpieszenie Rajdówki lat 60.i 70. miały po kilkadziesiąt koni mechanicznych lub nieco ponad sto. Rzadko ponad dwieście. Rozwój materiałoznawstwa i techniki turbo pozwolił na postęp i zwiększenie prędkości. Prawdziwej rewolucji dokonało Audi, w 1981r., prezentując model Quattro, ze stałym napędem na cztery koła i turbodoładowaniem. Mimo, że cięższy o około 80 kilogramów od aut z napędem na dwa koła miał ogromną przewagę na wszystkich luźnych i śliskich nawierzchniach.

Łatwiej nim było wystartować i przyśpieszać. Przyszłość należała do Quattro. Sezon ‘81 był jednym z najciekawszych w historii. Zwycięzcami 12 rund mistrzostw było aż 9 różnych kierowców. Indywidualnie, tytuł wywalczył Vatanen w Fordzie, a wśród marek Talbot Audi Quattro wygrało w pierwszym roku startów trzy imprezy. W roku następnym potwierdziło swą przy- datność na trasach rajdowych. Audi wygrało 7 z 12 rajdów pewnie zdobywając tytuł. Kobieca załoga w Audi: Francuzka - Michele Mouton i Włoszka - Fabrizia Pons nieznacznie przegrały tytuł z Walterem Rohrlem w tylnonapędowym Oplu Ascona. Na ostatnim rajdzie Wybrzeża Kości Słoniowej przy przejeździe przez tory kolejowe wydachowały i przegrały walkę o tytuł.

Zobacz również

* Piękna bestia - Opel Astra OPC Piękna bestia - Opel Astra OPC*

*Powrót króla - Nissan GT-R R35Powrót króla - Nissan GT-R R35*

Ferrari F430 F1
*Miejskie terenówki - TOP 10 SUV'ówMiejskie terenówki - TOP 10 SUV'ów*

*Top 10 sportu i luksusuTop 10 sportu i luksusu*

4 / 6

Królewski okres rajdów

Obraz
© Gentleman

Na początku lat 80. zliberalizowano regulamin grupy B. Zapoczątkowało to rajdowy wyścig zbrojeń. Silniki co roku osiągały większe moce.

Powszechnie stosowano technologie i materiały z przemysłu lotniczego. To podrażało koszty konstrukcji. Coraz mniej zawodników było stać na rywalizację na najwyższym poziomie. Za postępem w silnikach nie nadążał postęp w zawieszeniach. Jazda była walką o utrzymanie się na drodze. Coraz mniej kierowców mogło opanować te potwory. W 1985r., na rajdzie Korsyki zginął Attilo Bettega. Po rajdzie, największy ówczesny talent, Henri Toivonen powiedział, „Jak tak dalej pójdzie to wszyscy się pozabijamy”. Wykrakał! Rok później, na tym samym rajdzie przy ogromnej prędkości na prostej wyleciał z trasy i uderzając w skały spłonął w aucie wraz ze swym amerykańskim pilotem Sergio Cresto. W szczytowym okresie grupy B auta miały ponad 800 KM. A mówiło się, że niektóre na krótko mogą rozwijać nawet około 1000 KM. Mistrz Świata, Fin, Timo Salonen wsiadł kiedyś do bolidu F1 innego Fina, Keke Rosberga. Po przejechaniu kilku kółek wysiadł i powiedział; „Moja rajdówka przyspiesza lepiej”. Należy pamiętać, że samochód rajdowy był
ponad dwukrotnie cięższy od bolidu F1. Pierwszym autem zbudowanym według nowych przepisów była Lancia 037 Rally.

Mimo napędu tylko na tył nawiązała równorzędną walkę z Audi Quattro. Była niezwykle niezawodna i lżejsza od Audi o około 140 kg. Lancia wygrała w 1983r. wśród producentów, a Hannu Mikkola w Audi wśród kierowców. W następnym sezonie dołączył Peugeot, 205T16, czyli niesamowita rajdówka. Centralnie umieszczony silnik, turbo i napęd na cztery koła. Lepiej rozłożone masy niż w Audi i Lancii. Vatanen wygrał Peugeotem trzy rajdy. To auto brylowało w mistrzostwach przez dwa następne lata. Salonen i Kankkunen zdobywali mistrzostwo. B rozwijała się coraz prężniej. Nawet radziecka Łada zbudowała model VFTS o mocy około 185 KM. Niezwykle szybki kierowca Vukovic zajął nim szóste miejsce w niezwykle trudnym Rajdzie Australii. Przed nim były tylko auta czteronapędowe. FSO zbudowało dwulitrowego Poloneza, którym Marian Bublewicz skutecznie rywalizował na niektórych imprezach z o wiele szybszymi autami.

Skoda 130RS doczekała się najwięcej odmian i modyfikacji. Norweg Haugland startował nią w Mistrzostwach Europy i Świata. Lancia wystawiła Deltę S4, Audi krótką wersję Quattro S1, a Peugeot drugą ewolucję, jeszcze szybszą T16. Był jeszcze Ford RS200 i małe MG Metro. Po wypadku Toivonena Prezydent FIA, Jean Marie Balestre ogłosił zakaz startów autami grupy B. Rajdy stały się krótsze, mniej mordercze i miały więcej przerw na odpoczynek. Miejsce najszybszych pojazdów zajęła grupa A. Na bok poszły prototypy. Auta rajdowe miały przypominać seryjne egzemplarze sprzedawane w salonach. Jednak mistrzostwa nie stały się bardziej dostępne dla producentów. Do uzyskania homologacji sportowej należało wyprodukować aż 2500 egzemplarzy w danej wersji. W tym wypadku Lancia, która miała w swej ofercie pojazd spełniający wszystkie kryteria wygrała w trzy sezony 26 z 39 rajdów mistrzowskich. Trzy razy zdobywając mistrzostwo producentów i kierowców. Moc aut grupy A spadła o połowę. Jak wspomina Markku Alen, miał wrażenie, że
silnik jest zepsuty, w porównaniu z Deltą S4, gdy wsiadł do nowej Lancii. Inni producenci nie mieli jednak takich samochodów. Peugeot, Ford i Austin Rover wycofali się z mistrzostw.

5 / 6

Konkurencja z dalekiego wschodu

Obraz
© Gentleman

Z początkiem lat 90. nastąpił mocny rozwój konstrukcji aut rajdowych z Japonii. Mimo, że nadal dominowała Lancia w różnych wersjach, nie było łatwo o triumfy. Toyota w 1989r. zatrudniła genialnego kierowcę, Hiszpana Carlosa Sainza. Rok później zdobył mistrzowski tytuł.

Wkrótce dołączyły do nich Mitsubishi i Subaru. Jednak rywalizacja szybko zwiększała koszty. Fabryczne ekipy wydawały fortuny na starty. Team Nissana na sam start w Rajdzie Safari wydał 8 milionów dolarów. Budżet Lancii na sezon ‘91 zamykał się kwotą ponad 45 milionów dolarów. Lancia, najbardziej zasłużona marka w dziejach rajdów nie chciała kontynuować tej eskalacji wydatków. Wycofała się z rywalizacji z końcem sezonu ‘92. Od tego momentu lata 90. należały do producentów japońskich, którzy między siebie rozdzielali tytuły mistrzowskie w kategorii producentów. World Rally Car Początek 1997r. to kolejna rewolucja w mistrzostwach. Zastosowano sztywny kalendarz obejmujący 14 imprez. Wprowadzono przepisy dla nowej kategorii aut WRC.

Były bardziej liberalne niż przepisy grupy A. By homologować rajdówkę należało przedstawić jeden egzemplarz pojazdu. Nowe przepisy miały być lekarstwem na kryzys połowy lat 90., gdy o tytuły walczyły zaledwie cztery zespoły. Pomysł się sprawdził. Wiele wytwórni homologowało swoje auta w kategorii WRC. W sezonie 2002 ścigało się aż 21 załóg fabrycznych, siedmiu różnych producentów. WRC wprowadzono z myślą o cięciu kosztów. To jednak poszło w drugą stronę. Jednostkowa produkcja aut. Ręczne składanie pojazdów z części wyprodukowanych z materiałów o najwyższej jakości. To musiało kosztować. W pewnym momencie trzeba było powiedzieć stop. Wprowadzono klasę Junior WRC.

Auta z silnikami 1600cm i napędem tylko na przód. Nie mogły mieć części z wielu drogich materiałów. Auto w sprzedaży już przygotowane do rajdów nie mogło kosztować więcej niż 100 tys.EUR. Rozgrywki JWRC to przedsionek rywalizacji na najwyższym poziomie. Samochody WRC podlegają pewnym ograniczeniom regulaminowym. Obecnie nie można stosować aktywnych dyferencjałów sterowanych elektronicznie. Kierowcy mają ograniczony dostęp do opon. Ograniczono ilość dni, jakie można poświęcić na testy. Przez ostatnie sześć sezonów tytuły zdobywały tylko francuskie marki Peugeot i Citroen. W ubiegłym roku passę przerwał Ford wygrywając przed Citroenem. Kibiców jednak najbardziej frapuje walka o tytuł najlepszego kierowcy globu. Po erze Tommi Makinena mistrzami zostali Marcus Gronholm dwa razy, Richard Burns, Peter Solberg i aż trzy razy z rzędu, geniusz za kierownicą, Sebastien Loeb. W tym roku rywalizacja między Gronholmem i Loebem rozpala kibiców. Jest bardzo wyrównana. Nowy model auta WRC wprowadziło Suzuki. SX4 na testach
spisywał się dobrze. Zobaczymy jak będzie na odcinkach specjalnych.

Zobacz również

* Piękna bestia - Opel Astra OPC Piękna bestia - Opel Astra OPC*

*Powrót króla - Nissan GT-R R35Powrót króla - Nissan GT-R R35*

Ferrari F430 F1
*Miejskie terenówki - TOP 10 SUV'ówMiejskie terenówki - TOP 10 SUV'ów*

*Top 10 sportu i luksusuTop 10 sportu i luksusu*

6 / 6

Najbardziej rasowe auto rajdowe

Obraz
© Gentleman

Za takie uznano Lancię. Jej model - Stratos królował na odcinkach specjalnych w drugiej połowie lat siedemdziesiątych.

Tacy kierowcy jak Włoch Sandro Munari czy Francuz Bernard Darniche zawsze są kojarzeni z sukcesami tego auta. Drapieżny wygląd niskiego samochodu z centralnie umieszczonym sześciocylindrowym silnikiem. Największe sukcesy jednak odniósł inny model Lanci, Delta. Sześć tytułów Mistrza Świata w kategorii producentów, cztery indywidualne i 49 wygranych rajdów. Takiej statystyki nie ma żadne auto. Najwspanialsze rajdy W styczniu 1911r. z sześciu miast Europy wyruszył Rajd Monte Carlo. Jest najstarszym rozgrywanym do dziś rajdem. Do lat osiemdziesiątych rozgrywano go zawsze ze Zlotem Gwiaździstym z różnych miast Europy. Wielokrotnie także z Warszawy. Obecnie, poza rajdem zaliczanym do Mistrzostw Świata, gdzie startuje najwyżej około 50 załóg, rozgrywa się tydzień późnej historyczne Monte. Ze Zlotem Gwiaździstym i odcinkami specjalnymi po dawnych trasach wokół Gap i Grenoble, ze słynną przełęczą Col de Turini. Za każdym razem zgłasza się tam kilkaset załóg i organizatorzy muszą odmawiać wielu ochotnikom. Niewielki
bar w Nairobi. Rok 1952. Kolejnego drinka sączą dwaj gentlemeni.

Eric Cecil, przewodniczący do spraw współzawodnictwa Wschodnioafrykańskiej Federacji Automobilowej i jego kuzyn, Neil Vincent. Cecil pyta Vincenta: „Dlaczego nie startujesz w wyścigu Przeprawa Wokół Góry”? „Zorganizuj prawdziwy rajd przez pół Afryki, a chętnie wezmę w nim udział” – odpowiedział. Tak narodził się słynny Rajd Safari. Jego pierwsza edycja odbyła się rok później, dla uczczenia koronacji Elżbiety II, gdy Kenia była kolonią brytyjską. Początkowo, startowano całkowicie seryjnymi autami. Niektóre fragmenty trasy były całkowicie nieprzejezdne, bo imprezę rozgrywano zaraz po porze deszczowej, w okresie Świąt Wielkanocnych. Sobiesław Zasada bardzo lubił tę imprezę. Startował tam osiem razy, za każdym razem będąc w czołówce. Największym specjalistą od wygrywania Safari był Shekhar Mehta. Wygrywał pięciokrotnie, za każdym razem w Datsunie. Trzy lata temu spotkałem go na rajdzie Finlandii, gdzie był głównym oficjelem z ramienia FIA. Skromny człowiek, chętnie opowiadał o swych startach sprzed lat. Zmarł
rok później po ciężkiej chorobie. Mistrzostwa Świata się zmieniają. Od przyszłego roku będziemy mieli co dwa lata zamiennie rozgrywane po 12 rajdów. Powstała grupa samochodów Super 2000.

To pojazdy z silnikami o pojemności 2,0l bez turbo i z napędem na cztery koła. Samochody te są tańsze od WRC. Z pewnością przeżyjemy jeszcze nie jeden pasjonujący moment tak, jak w końcówce tego sezonu, gdzie do ostatniej imprezy trwa zacięta walka między Sebastienem W ostatnim czasie zmarli dwaj niedawni Mistrzowie Świata. Richard Burns i Colin McRae. Nie zginęli jednak podczas rajdu czy treningu. Burns przegrał walkę z guzem mózgu kilka lat temu. Zawsze był uosobieniem spokoju. McRae natomiast zginął w katastrofie swojego śmigłowca wraz z synem, niedaleko swej posiadłości, w Szkocji. Inni kierowcy mieli więcej tytułów mistrzowskich. Pod względem popularności nigdy nie mogli się równać z Colinem. Szkot był inny niż wszyscy. Jeździł piekielnie szybko. Taktyka u niego nie istniała. Nikt tak jak on nie latał na hopach na wysokości pierwszego piętra. Właśnie za to kochali go kibice. Już za życia stał się ikoną rajdów. Zarabiał najwięcej ze wszystkich kierowców.

Komentarze (0)