Test wyścigowych Seatów
W przeciwieństwie do Leona WTCC TDI, którego silnik brzmi jak budowlany kompresor do napędu młotów pneumatycznych, benzynowy motor wersji Eurocup śpiewa głosem rasowej wyścigówki. Od środka też jest dobrze: przyspiesza sprawnie jak sto diabłów, skrzynia DSG z łopatkami przy kierownicy zmienia biegi jak trzeba, hamuje niczym zając, który wbiegł na połać rozgrzanego asfaltu. Fajne auto.
Nie lubi powolnej jazdy
Przyglądam się Jasonowi wyjeżdżającemu z boksów dieslem WTCC. Wszyscy mają ogromne problemy przy ruszaniu z miejsca – długie przełożenia wraz z małym zakresem użytecznych obrotów diesla (1500–3800 obr.) sprawiają, że prawie każdy przede mną wychodzi na wyścigowego nowicjusza. Nie mam złudzeń, u mnie będzie tak samo. Gdy inżynier pomaga mi zapiąć pasy, myślę tylko o tym, co mówili wcześniej kierowcy.