Seks zaczyna się po czterdziestce?
Ona chce, a on nie
Po lekturze dyskusji na internetowych forach można odnieść wrażenie, że żyjemy w kraju permanentnie niezaspokojonych kobiet i nie potrafiących sprostać ich oczekiwaniom mężczyzn. Zwłaszcza w grupie wiekowej „40 plus”.
Na przykład 42-letnia Dagmara żali się na starszego o rok męża: „Mam wrażenie, że Tomek w ogóle nie potrzebuje seksu, choć wcześniej zabawialiśmy się regularnie. Jak już do czegoś dochodzi, to inicjatywa występuje tylko z mojej strony. A on i tak zawsze znajdzie powód, żeby się wymigać: bo jest zmęczony po pracy albo zestresowany przed wyjściem do biura, bo akurat puszczają coś ciekawego w telewizji, bo dziecko nie śpi, bo jeszcze nie wziął prysznica, bo jest już za późno, a on musi wcześniej wstać” – wylicza kobieta. „Rozmawialiśmy na ten temat wiele razy. Były płacze, krzyki i prośby. Mąż twierdzi, że po prostu nie ma potrzeby i wystarcza mu seks raz w miesiącu. Czuję się coraz bardziej sfrustrowana” – przyznaje Dagmara.
Z podobnymi problemami zmaga się wiele Polek. 29-letnia Klaudia ma o 13 lat starszego partnera. Na początku znajomości potrafili przez cały dzień nie wychodzić z łóżka. Dziś do zbliżeń dochodzi tylko „od święta”. „Kamil unika seksu, podejrzewam, że boi się porażki i rozczarowania. W ostatnim czasie niestety kilka razy zawiódł go instrument. Oczywiście nie pójdzie do specjalisty, bo honor mu nie pozwala, dlatego lepiej tłumić to w sobie. Co gorsza, nie zdaje sobie sprawy z tego, że na tym cierpi nasz związek, jestem młoda i mam spore potrzeby seksualne” – tłumaczy Klaudia.