Dawid miażdży Goliata
Snajperzy w białych ubiorach ochronnych bardzo szybko stali się postrachem sowieckich agresorów. Byli wspaniale wyszkoleni, dobrze wyposażeni i... syci, w przeciwieństwie do wygłodniałych czerwonoarmistów, którzy w łapciach szli na Helsinki. Finowie atakowali wrogów znienacka, zazwyczaj nocą lub nad ranem. Nie straszna im była zima, która na przełomie 1939- 1940 roku była bardzo mroźna - temperatury spadały nawet do -40 stopni Celsjusza.
Tak ciężkim warunkom nie byli w stanie sprostać żołnierze Armii Czerwonej. Tych, których nie zabiła kula snajpera, zabił "generał mróz". Straty, jakie Sowieci ponieśli w Finlandii, były ogromne: 230 tysięcy zabitych i zaginionych żołnierzy, 264.908 rannych, 5600 w niewoli. Finowie zniszczyli też 2268 czołgów i pojazdów opancerzonych oraz zestrzelili 934 samoloty. To dane oficjalne - autoryzowane przez ZSRR. Według informacji nieoficjalnych straty Armii Czerwonej w wojnie zimowej miały być znacznie wyższe.
**[
ZOBACZ TEŻ: GDZIE SKRYWA SIĘ SNAJPER? ]( http://facet.wp.pl/gdzie-skrywa-sie-snajper-6002207976723073g )**