4z11
Koniec chińskiej love story
I na tym kończy się zbieżność między Chinami, a np. taką Europą.
U nas, poubolewanoby trochę nad rozlanym mlekiem, postraszono dyrektywami, przyjęto odpowiednie kwoty do kieszeni, wysłuchano przeprosin i z udziałem jakiegoś nadętego komisarza z wielkim szumem otwarto wspólnym europejskim wysiłkiem zbudowany park rozrywki.