4z7
Frank Sinatra (1915-1998)
„I did it my way” (w wolnym tłumaczeniu „żyłem, jak chciałem”), śpiewał Frank Sinatra i tak też wybrał się na drugą stronę: z butelką Jacka Danielsa, paczką Cameli, zapalniczką Zippo i kilkoma dziesięciocentówkami. Te ostatnie na wypadek, gdyby (jak wcześniej żartował) po drugiej stronie musiał skorzystać z budki telefonicznej. Ukochaną whiskey nazywał „nektarem Bogów” i często po nią sięgał. „Jestem za wszystkim, co pozwala przetrwać człowiekowi noc: czy będzie to modlitwa, leki uspokajające, czy butelka Jacka Danielsa”. Po śmierci artysty, producent trunku wypuścił na rynek ku jego czci specjalną partię najlepszej jakościowo whiskey – Sinatra Select.