Jako mężczyźni lubimy żartować, że skoro nie wykształciła się u nas potrzeba nakładania makijażu na twarz, to jesteśmy zawsze piękni w wersji naturalnej. W ostatnich latach wielu z nas odkłada jednak żarty na bok i zaczyna interesować się m.in. pielęgnacją skóry twarzy. Dlaczego jest to dobry pomysł? Czy kosmetyki z dopiskiem "dla mężczyzn" to tylko chwyt marketingowy? Co warto o nich wiedzieć?