W ostatnich latach prosecco szturmem podbiło restauracje, kawiarnie i... domowe lodówki. Okazało się świetnym zamiennikiem dla piwa i cydru. Zwłaszcza kobiety pokochały trunek z bąbelkami, a picie musującego wina w końcu przestało kojarzyć się nam tylko i wyłącznie z Sylwestrem. Czy to już powód, aby wznieść toast na cześć niedocenionego kiedyś prosecco? Niestety okazuje się, że nadmierne przywiązywanie się do tego trunku może mieć negatywne konsekwencje.