Wyzwolenie miało nadejść z kosmosu
Swoją doktrynę Applewhite rozwijał w więzieniu. Do zakładu karnego trafił za przywłaszczenie samochodu należącego do wypożyczalni. Dopiero po wyjściu zza krat zaczęła się rozrastać grupa osób, które wierzyły w słowa głoszone przez Applewhite'a oraz Nettles. Zapewniali oni wiernych, że wizytę złożą im wkrótce przedstawiciele obcych cywilizacji. Dzięki temu zyskają zupełnie nowe ciała, a potem trafią na statek kosmiczny, który będzie ich wybawieniem.
Po jakimś czasie głoszona przez nich teoria uległa modyfikacji. Zaczęli twierdzić, że ciało jest jedynie zewnętrzną powłoką, a najważniejsza jest dusza, która może się przenieść do nowego ciała.
Pod koniec lat 70. inicjatywy Applewhite'a oraz Nettles były już na tyle popularne, że do organizacji zaczęły wpływać coraz pokaźniejsze fundusze. Sam przywódca z czasem zaczął się zaś określać nawet mianem spadkobiercy Jezusa Chrystusa.