CiekawostkiTak leczy się kaca na świecie! Nie uwierzysz!

Tak leczy się kaca na świecie! Nie uwierzysz!

Tak leczy się kaca na świecie! Nie uwierzysz!

02.01.2014 | aktual.: 07.04.2017 11:54

Najdziwniejsze sposoby leczenia kaca - wczoraj i dziś

Kanarek, byczy penis, brzeg rzeki - co jeszcze się przyda, by dojść do siebie po nocy pełnej wrażeń? Przedstawiamy najdziwniejsze sposoby na kaca!

Sylwester za nami, a to oznacza, że zapewne niejeden z was, drodzy czytelnicy, zabalował tak mocno, że następnego dnia gotów był zawrzeć pakt z samym diabłem, byle tylko w głowie przestało huczeć, a żołądek skończył wibrować. Na szczęście są inne, mniej kosztowne - choć niekoniecznie prostsze - metody na walkę ze znienawidzonym kacem. Co zatem robić następnym razem?

Na to pytanie odpowiadają m.in. redaktorzy jednego z najpopularniejszych amerykańskich blogów "Gizmodo", którzy przygotowali ciekawe zestawienie najbardziej osobliwych metod walki z kacem, zebranych z całego globu. Jest zabawnie, jest obrzydliwie, jest strasznie. Dość powiedzieć, że niektóre z opisanych tu remediów wydają się znacznie gorsze niż "choroba"... W Irlandii, na przykład, Nowy Rok dobrze jest powitać nad rzeką...

1 / 8

Irlandia

Obraz
© AFP

Irlandczycy to naród, który - cytując klasyka - pić "lubi i umi". Szczególnie piwo. Wydawać by się zatem mogło, że mieszkańcy krainy pubów mają w zanadrzu kilka sprawdzonych metod na kaca. Praktyka pokazuje jednak, że z tym już gorzej. Według jednej z Irlandzkich legend, najlepszym lekiem na przepicie jest wyprawa nad rzekę...

Na miejscu trzeba rozebrać się do rosołu i okopać do szyi w zimnym, rzecznym piasku. Według podań, ta metoda - skutecznie, jak nic innego - stawia na nogi i przywraca do życia. Do tego stopnia, że już tego samego dnia można zabunkrować się w pubie. Cóż, my raczej nie śmielibyśmy spróbować. Poza tym, chłodny prysznic chyba zadziałałby podobnie...

2 / 8

Mongolia

Obraz
© AFP

Mniej wysiłku wymaga leczenie kaca w Mongolii. Tam amatorzy mocnych trunków wierzą w uzdrawiają moc koktajlu przyrządzanego z soku pomidorowego i marynowanych owczych oczu. Naszym zdaniem przełknięcie tego specyfiku mogłoby stać się zadaniem dla uczestników jakiegoś ostrego reality show... A może po prostu nigdy nie mieliśmy dość silnego kaca?

3 / 8

Starożytny Rzym

Obraz
© AFP

Zastanawiałeś się kiedyś - w czasie szczególnie nieprzyjemnego poranka - do czego byłbyś w stanie się posunąć, byle tylko sprawić, by "choroba" znikła? Cóż, jak podaje portal care2.com, w starożytnym Rzymie strapieni zatruciem alkoholowym mężczyźni mieli ponoć zamieniać się w kota Sylwestra (postać z amerykańskiej kreskówki) - wierzyli oni bowiem, że na kaca najlepszy jest... smażony kanarek.

Jeśli więc w tej chwili nerwowo zerkasz w stronę klatki z ptaszkiem, znaczy to, że wczoraj naprawdę się nie oszczędzałeś...

4 / 8

Wietnam

Obraz
© AFP

Dlaczego światowa populacja nosorożców się zmniejszyła? Bo Wietnamczycy zaczęli mocniej balować? Rzecz w tym, że mieszkańcy Wietnamu żarliwie wierzą w uzdrawiającą moc rogu nosorożca. W efekcie, stosują ten "lek" na wszystko - począwszy od leczenia kaca, aż po raka - podaje serwis "IOL News". Po całonocnych imprezach, skacowani Wietnamczycy gotują wodę, do której ścierają odrobinę rogu tego ssaka i całość wypijają. Niby działa, ale jakim kosztem?

5 / 8

Turcja

Obraz
© AFP

Więcej znaczy lepiej - utrzymują Turcy. Dlatego oni nie rozdrabniają się, jak chociażby Mongołowie (marynowane oczy) czy Wietnamczycy (róg nosorożca) - Turcy na kaca raczą się wywarem z różnych wnętrzności zwierząt hodowlanych. Dla smaku dodają czosnku i śmietany. Stąd, sukces imprezy mogą oni mierzyć nie w ilości wypitego alkoholu, ale liczbie zabitych zwierząt dnia następnego...

6 / 8

Sycylia

Obraz
© AFP

Nie wiadomo, jak dawni Sycylijczycy wpadli na ten pomysł, jednak kilkaset lat temu któryś z nich odkrył, że na kaca najlepsze jest rzucie suszonego, byczego penisa... To już chyba lepiej zakopać się na brzegu rzeki z Irlandczykami.

7 / 8

Las Vegas (USA)

Obraz
© AFP

Miłą odmianą, w porównaniu do reszty pozycji z tej listy, wydaje się metoda walki z zatruciem alkoholowym stosowana od niedawna w "Mieście Grzechu". Otóż - o czym już zresztą pisaliśmy na łamach Faceta - od kilku lat w Las Vegas działa przedsiębiorstwo "Hangover Heaven". Jest to flota specjalnych autobusów, w których przepici turyści otrzymują specjalną miksturę witamin, elektrolitów i innych substancji niezbędnych do szybkiej regeneracji organizmu. W czasie kuracji, "wniebowzięci" otaczani są wygodami w postaci mięciutkich łóżek, telewizorów, czy konsol do gier...

8 / 8

Dziki Zachód (USA)

Obraz
© AFP

Pewnie nie skłamiemy, twierdząc, że kiedyś wielu z was pasjonowało się westernami. Rozróby w spelunach, pościgi konne, samotni mściciele... Ale czy zastanawialiście się kiedyś, w jaki sposób taki Pat Garrett leczył kaca po całej nocy picia burbona? Jak podaje "Gizmodo", istnieją spore szanse, że za pomocą specjalnej herbatki z zajęczych odchodów.

Ponoć to właśnie tak kowboje dochodzili do siebie. Zbierali grudki zajęczego łajna, zalewali je ciepłą wodą i wypijali. Trzeba przyznać, że taka kuracja hartowała chyba bardziej niż całodzienne odpieranie ataku Indian...

MW/Ijuh, facet.wp.pl

ból głowyimprezaalkohol
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (31)