FormaTak poderwiesz na siłowni każdą

Tak poderwiesz na siłowni każdą

Tak poderwiesz na siłowni każdą

04.09.2013 | aktual.: 27.12.2016 15:21

Pamiętaj: nie gap się jej na tyłek!

Gdzie najłatwiej znaleźć dziewczyny o smukłych, ponętnie ukształtowanych ciałach bez grama tłuszczu? Na siłowni. A kto najlepiej wie, jak zyskać względy tych wysportowanych bogiń? One same.

Odkąd do sali treningowych i siłowni "wpuszczono" kobiety, miejsca te przestały być typowo męskim azylem, co więcej stały się terenami zmasowanego wręcz podrywu. Choć niewątpliwie intruzki mogą rozpraszać i odciągać nas od ćwiczeń, nikt dotąd, o dziwo, na obecność prężących się wokół pań nie protestował...

Poderwanie koleżanki z "gyma", to zadanie, które postawił przed sobą chyba każdy bywalec siłowni stanu wolnego. Ale jak do nich podejść, kiedy one wciąż takie zajęte, skupione, a nasze zaloty zbywają tylko zniechęconą miną, ostentacyjnie poprawiając słuchawki w uszach?. A przecież chcą być adorowane! Niektóre wręcz po to tylko zjawiają się na siłowni - podobnie jak niektórzy faceci przychodzą głównie z myślą o "wyrwaniu" panienki.

Dziewczyny pragną uwagi, ale najwidoczniej my nie potrafimy realizować optymalnych dla nich scenariuszy podrywu. Faceci głowią się od lat, jakie zasady obowiązują w tej trudnej grze... a może wystarczyłoby po prostu zapytać?

Z takiego założenia wyszedł James Fell z portalu askmen.com. Dziennikarz zdradza: - Istnieją dobre i złe sposoby, żeby podrywać kobiety na siłowni. Przepytałem kilka pań, żeby znaleźć te dobre.

Rezultaty dociekań żurnalisty niniejszym prezentujemy.

1 / 6

Musisz być tutejszy

Obraz
© 123RF

Żeby odnosić sukcesy na sali treningowej, nie wystarczy zjawić się tam jeden raz. Dokładnie tak samo ma się sytuacja na płaszczyźnie relacji damsko-męskich. Nim zaczniesz zbierać numery telefonów, musisz się trochę pokazać, utwierdzić dziewczyny w przekonaniu, że ty także jesteś stąd i że tu właśnie będą mogły spotkać cię w przyszłym tygodniu.

Poczekaj, aż poczują się komfortowo z twoją obecnością. Daj im oswoić się z tobą, nauczyć rozpoznawać swoją twarz - i dopiero wtedy zaplanuj natarcie. W skrócie: podrywaj dopiero, gdy staniesz się stałym bywalcem.

A stali bywalcy nie mają problemów w nawiązywaniu ze sobą luźnych pogawędek.

Oto, co sądzą o sprawie zapytane dziewczyny: Sarai twierdzi, że to ważne, by zostać zauważonym. Doradza przychodzić jak najczęściej, by szybciej nawiązać relację z upatrzoną przez nas "ofiarą". Diana natomiast dodaje: - Pozwól jej zobaczyć, że przychodzisz tu naprawdę po to, żeby poćwiczyć, a nie tylko żeby znaleźć dziewczynę.

Więc nawet, jeśli nie masz czystych intencji, nie daj tego po sobie poznać.

2 / 6

Zaczekaj na zielone światło

Obraz
© 123RF

Udany podryw na siłowni wymaga nie lada cierpliwości, o czym traktuje punkt drugi i o czym przekonamy się jeszcze nieraz w punktach kolejnych.

Przede wszystkim: nie gap się! Możesz czasem rzucić którejś koleżance miłe spojrzenie, ale przystopuj z podziwianiem, jak pracują jej mięśnie. Kris sugeruje: - Nawiąż kontakt wzrokowi. Z jej twarzy i uśmiechu pełnego aprobaty wyczytasz, czy daje ci zielone światło.

Jeśli go nie będzie - zaczekaj na nie. Możesz, tak jak mówi Sarai, trenować w zasięgu wzroku dziewczyny. Byle nie oznaczało to ciągłego napinania się wokół niej i robienia z siebie kretyna.

3 / 6

Właściwy moment

Obraz
© 123RF

- Kiedy przychodzę na siłownię, robię to po to, żeby lepiej wyglądać - oznajmia Michelle. - To znaczy, że jestem singielką i marzę o tym, żeby poznać kogoś, kto też prowadzi zdrowy tryb życia. Ale gdy ten ktoś przerywa mi w najważniejszym momencie ćwiczenia albo celowo rozprasza, kiedy wykonuję wyjątkowo wymagający trening - wtedy nie zrobi na mnie najlepszego wrażenia.

Wtóruje jej Sarai: - Jeśli chcesz do niej zagadać, zrób to, gdy będzie się rozciągała albo zbierała już do wyjścia. - Kris dodaje, że świetnie jej się rozmawia podczas rolowania. I jeszcze Alannah: - Nie mam nic przeciwko, jeśli facet zaczepia mnie na siłowni. O ile robi to między seriami.

Nie przeszkadzaj więc skupionej dziewczynie, bo tylko ją wkurzysz. Zwłaszcza, jeśli dotąd nie rozmawialiście - w końcu wiesz, jak ważne jest pierwsze wrażenie. Lecz jeśli poczekasz na właściwy moment, ona z pewnością to doceni.

4 / 6

Bądź sobą

Obraz
© 123RF

Owszem, istnieją całkiem niezłe teksty na podryw, ale zdaniem Michelle najlepiej sprawdza się powiedziane z uśmiechem: cześć.

Nie udawaj. Nie zgrywaj zawodowego zdobywcy niewieścich serc i nie bądź sztuczny, bo kobiety zaraz to spostrzegą. Musisz być pewny siebie, a przecież najpewniej czujesz się we własnej skórze. Musisz być naturalny także, jeśli chodzi o twoje ciało, ale to nie oznacza, że możesz sobie pozwolić na nieprzyjemny zapach. One lubią, kiedy pachniemy jak mężczyźni, ale jeśli jest to woń zbyt intensywna, większość pań poczuje raczej zniesmaczenie niż podziw.

Nie zrobisz też na koleżankach z sali dobrego wrażenia, traktując je zbyt protekcjonalnie. Mamy XXI wiek, mamy równouprawnienie, a kobiety mają, także w siłowni, takie same prawa, co ty. Naprawdę nie szukają macho, który zechce pomóc im z tymi złymi, dużymi ciężarkami. Allanah opowiada zabawną anegdotę: pewien facet obserwując, jak dobieram do ćwiczeń hantle 25 funtowe, zapytał, czy na pewno nie pomyliłam się i nie chciałam sięgnąć po leciutkie 10 funtowe. Do dziś nie wiem, czy chciał mnie w ten sposób poderwać, ale jeśli tak - zupełnie mu to nie wyszło.

5 / 6

Ostrożnie z komplementami!

Obraz
© 123RF

Podrywanie nierozerwalnie wiąże się z komplementowaniem. Jeśli będziesz taktowny i właściwe słówka będą wpadać ci do głowy we właściwym momencie, możesz zdziałać prawdziwe cuda. O ile, oczywiście, nie palniesz czegoś głupiego...

Jen lubi, kiedy faceci chwalą jej siłę, którą rzadko widuje się u kobiet o podobnych kształtach. Kris ceni wszystkie słowa uznania, które związane są z jej treningiem. Ale Michelle, choć ma świetny tyłek, komplementy na jego temat uważa za wysoce niestosowne. - Powiesz mi to, ale dopiero, kiedy się lepiej poznamy - zaznacza.

A zatem: chwalić możemy technikę, sprawność, siłę... Ale na tym etapie niewiele więcej. Na wszystko przyjdzie czas! Jeśli odzywka byłaby niegrzeczna poza siłownią, nie inaczej zostanie odebrana podczas treningu.

6 / 6

Nie od razu Rzym zbudowano

Obraz
© 123RF

Wszystko sprowadza się do czasu. Faceci znający się na rzeczy wiedzą, że umawianie się z dziewczyną od razu po pierwszej pogawędce na siłowni to zwykle nie jest najlepszy pomysł. Potwierdza to nasza mentorka Sarai, ostrzegając, że zbyt szybko złożona propozycja może zepsuć obiecującą relację.

Bywalcy siłowni to ludzie pełni przyzwyczajeń. Jeśli upatrzoną przez siebie dziewczynę będziesz widywał regularnie, i regularnie ją zagadywał, do ciebie także się przyzwyczai. A może nawet cię polubi. Wtedy spróbuj - dlaczego miałaby odmówić?

Ach tak, ma już chłopaka. Przecież mówiła już o nim kilka razy... Następnym razem bądź czujny, bo może to ten przypakowany koks co właśnie wycisnął na klatę 140?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)