2z6
Tunelem spod... zlewu
Gdy w połowie ubiegłego roku meksykańska policja po raz pierwszy wkroczyła do kryjówki jednej z grup przestępczych zajmującej się przemytem narkotyków, ich oczom ukazała się zwykła łazienka. Zwykła tylko na pierwszy rzut oka - szafka pod zlewem okazała się być wrotami do tajemnego świata - dosłownie.
Pomysłowa szajka postanowiła bowiem wykopać tunel, który prowadził do jednej z przygranicznych miejscowości przy granicy amerykańsko-meksykańskiej. Wlot był ukryty właśnie pod szafką łazienkową, a wylot znajdował się około 200 metrów dalej, już na terytorium USA. Tunel był oświetlony i wentylowany.