Co wybrać? Aaaa!
W latach 90. oglądało się różne pocieszne amerykańskie seriale. Był "Alf" dla małolatów, "Przystanek Alaska" dla trochę starszych, wszyscy oczywiście kochaliśmy "Świat według Bundych". Ale zauważcie, że tym serialom daleko to takich perełek, jakie oglądać możemy dziś. "Breaking Bad", "Homeland", "Luther", "Gra o tron", "House of Cards" - w niczym nie ustępują amerykańskim hitom kinowym.
Ogląda się je z wypiekami na twarzy, nie mogąc doczekać się kolejnego odcinka. Mają świetną obsadę i ogromne budżety. Za pierwszy serial z tej górnej półki uważa się "Zagubionych" (Lost). Emisja pierwszego (z sześciu) sezonu rozpoczęła się właśnie w 2005 roku. W Polsce każdy odcinek oglądało średnio 5,5 mln widzów. Dwa lata później na nasze ekrany wszedł z kolei "Skazany na śmierć" (Prison Break), odbierając "Lostom" znaczną część widowni. Dziś na szczęście mamy znacznie większy wybór.