Tego nie wiesz o wuwuzelach

None

Przed mundialem w RPA mało kto o nich (i je) słyszał - były po prostu, ot, jakąś tam sobie trąbą do dopingowania piłkarzy. Sprawa masowego występowania wuwuzeli w rękach kibiców w RPA, którzy co tchu dmą w "słoniowe" trąby, czyniąc tym samym nieziemski hałas, zdążyła już otrzeć się nawet o kwestie rasistowskie. Wuwuzele mają też swoje tajemnice i historię. Sprawdź, czego nie wiesz o wuwuzelach!

Pierwsze wuwuzele były robione z puszek po konserwach. Inne źródła podają, że pierwszą wuwuzelę zrobiono z klaksonu roweru.

Najdłuższa wuwuzela ma 35 metrów długości i miała rozbrzmiewać przed każdym z meczów na mundialu w RPA. Nie została jednak jak dotąd użyta.

Czy wuwuzela może mieć coś wspólnego z czarnymi dziurami? Okazuje się, że tak. Dźwięk wuwuzeli zbliżony jest do muzycznej noty B - a właśnie taki, ciągły i monotonny dźwięk wydaje jedna z odkrytych czarnych dziur.

Tyle, że o dużo niższej częstotliwości i przez to niesłyszalny.

Wuwuzele mogą wyeliminować tradycyjne gwizdki policjantów! Tak, są już takie plany. Tyle, że nie w Polsce.

127 decybeli - według przeprowadzonych badań to największy hałas, jaki może wydać z siebie pojedncza wuwuzela. Taki poziom hałasu jest wyższy od dźwięku piły łańcuchowej i może trwale uszkodzić słuch znajdujących się w pobliżu osób.

Ponad połowę wuwuzeli na mundial w RPA wyprodukowano w Chinach.

Na niektórych obiektach sportowych wuwuzele są zakazane - nie usłyszysz ich na Wimbledonie, Cardiff City czy Melbourne Cricket Ground.

Samo słowo "wuwuzela" oznacza "robić hałas".

Przemysł produkcji wuwuzeli w samej RPA ma szacunkową wartość 6,45 mln dolarów.

Wyznawcy Nazaretańskiego Kościoła Baptystycznego uważają, że wuwuzela jest instrumentem ich obrządków religijnych i przed mundialem zagrozili władzom, że wstąpią na drogę prawną, jeśli wuwuzele będą używane przez kibiców.