4z12
3. Przemoc seksualna
Zostawmy na boku gwałty i skupmy się na bardziej "wysublimowanej" formie tortury seksualnej. Już Sołżenicyn w "Archipelagu GUŁAG" opisywał, jak funkcjonariuszki, wciąż przesłuchując więźnia, robiły coś w rodzaju strip-teasu.
Metoda szczególnie skuteczna w przypadku duchownych. Podobne metody opisywał były więzień Guantanamo, zresztą muzułmanin:
Przesłuchująca celowo zachowywała i ubierała się (a wyobraźcie sobie, co znaczy mini dla islamisty) prowokująco, by upokorzyć i rozbić moralnie więźnia.