Ukrywasz romans?
09.03.2010 | aktual.: 27.12.2016 15:15
None
Tak długo, jak w pracy będziemy spędzać najlepsze godziny dnia i najlepsze lata życia, tak często będziemy stawać przed pokusą: a może romans w pracy?
W końcu pani Zosia z serwisu sprzątającego tak kusząco rusza mopem, koleżanka z drugiego działu klika myszką tak, że nie można się jej oprzeć, a specjalistka od PR-u chyba umyślnie testuje na nas wszelkie znane sobie triki.
Kusząca perspektywa umilenia sobie codziennego życia zawodowego flirtem, romansem, a może czymś jeszcze poważniejszym, niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw i jest dość ryzykowna - może wywrócić do góry nogami Twoje życie zarówno zawodowe, jak i prywatne.
Sprawdź, co robić, by skutki uboczne ograniczyć do minimum!
Rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna!
Kusi Cię, by poprosić szefa, żeby pozwolił Ci przenieść swoje stanowisko pracy? A może nagle zacząłeś mieć miliony spraw do załatwienia i to koniecznie osobiście w kadrach (gdzie masz widoki na złowienie specjalistki od HR)?
Nie łudź się, że Twoi współpracownicy i szef niczego nie zauważą, nie dowierzaj swoim "genialnym" trikom - gdy włącza się chemia, rozsądek działa z reguły gorzej niż zwykle.
Jak ukryć romans
Ile firmowych romansów wyszło na jaw, bo para nagle ciągle zostawała w pracy po godzinach, by "dokończyć ważny projekt", albo odkrywała w sobie upodobanie do wychodzenia do łazienki w tym samym czasie.
Nie możesz przesadzać też w drugą stronę - nawet jeśli na jej widok trzęsą Ci się ręce i zaczynasz się jąkać, to nie powód, by unikać wszelkich spotkań w pracy. Pamiętaj, niektórzy nie zajmują się niczym innym poza plotkowaniem i zaobserwują również taką zmianę w Twoim zachowaniu.
Nie chwal się
Nawet jeśli kolegę z biurka obok uważasz za swojego najlepszego kumpla, w żadnym wypadku nie dziel się z nim swoją tajemnicą.
Nie unikniesz znaczących spojrzeń i mimowolnych porozumiewawczych uśmieszków, co gdy zostanie zaobserwowane przez resztę zespołu, już może doprowadzić do ujawnienia Twojego romansu.
Budowanie wizerunku pożeracza damskich serc przez entuzjastyczne opowiadanie współpracownikom, czego wy tam ostatnio nie robiliście przed, w trakcie i po imprezie integracyjnej, to również katastrofalny pomysł.
Najlepiej milcz jak grób (i upewnij się, że ona również - choć to może być niemal niemożliwe. Tak, kobiety mają długie języki).
Nie pozostawiaj za sobą śladów
Tylko nie bierz tego dosłownie i nie zaprzyjaźniaj się ze wszystkimi niszczarkami w firmie.
Chodzi głównie o waszą komunikacją wirtualną podczas dnia pracy - jeśli nie możesz się powstrzymać, by nie wysyłać jej co pół godziny maila, w żadnym wypadku nie używaj do tego firmowego adresu, bo możesz szybko stracić złudzenia, że nikt nie kontroluje tego, co z niego wysyłasz i komu (oczywiście kontrola taka ma na celu zmniejszenie ryzyka przecieków do konkurencji, nie inwigilowanie pracowników!).
Trzymaj poziom jakości swojej pracy
To może być trudne z racji na problemy z koncentracją i wyczekiwanie na koniec godzin pracy, by gdzieś wyskoczyć razem (oby nie do tej samej knajpy, do której chodzi szef, albo marketu, gdzie robi zakupy największa firmowa plotkara).
Wskazane, byś pracował tak samo dobrze (lub nawet lepiej) niż przedtem, bo w końcu pozwoliłeś sobie na romans w pracy, by umilić sobie codzienną harówę! Jeśli nie będziesz się starał, Twój biurowy romans szybko może przestać być biurowym, a Ty zawiążesz bliższą znajomość z paniami z Urzędu Pracy.
Nie mierz za wysoko ani... za nisko
Robienie maślanych oczu do szefowej, albo podszczypywanie swojej asystentki to nie jest dobry pomysł.
W pierwszym przypadku oprócz zwykłego kosza, który jest już i tak wystarczająco upokarzający dla faceta, możesz również wylecieć z pracy jako osoba niepoważna.
Nawet jeśli uda Ci się skutecznie uwieść szefową, pamiętaj, że Twoje prawdziwe zasługi, będą odtąd postrzegane jako robienie kariery przez łóżko.
Nie mierz za wysoko ani... za nisko
Z kolei, gdy poderwiesz asystentkę/sekretarką od razu przylepią Ci etykietkę wrednego przełożonego, pojawią się zarzuty o molestowanie (niekoniecznie samej zainteresowanej, a tych, które same chciałyby znaleźć się na jej miejscu przede wszystkim!).
Jeśli Twoja ochota na romans w pracy jest nie do przezwyciężenia, wybieraj raczej osoby o podobnym statusie w firmie.