3z7
Krok po kroku
Odpowiedni reżim narzucił sobie na początku 2015 r. Wprowadził wówczas zmiany w diecie - wiedział jednak, że sama modyfikacja nawyków żywieniowych niewiele pomoże. Kolejnym etapem było postawienie na ruch. W pierwszej fazie prawdziwym wyczynem było dla niego zrobienie choćby kilku kroków. Potem zaczął stawiać sobie kolejne cele. Znalazł mało uczęszczaną ulicę, którą maszerował tam i z powrotem. Najpierw przekroczył barierę kilometra dziennie, bardzo szybko również dystans 2500 metrów przestał być dla niego problemem. Wkrótce pojawił się zaś pomysł, by przełamać kolejną granicę. W ten sposób 35-latek został biegaczem.