2z5
Dostał trzy kule w brzuch
Wiaczesław Iwankow zmarł cztery dni wcześniej. Do szpitala trafił po tym, jak został postrzelony przez snajpera, gdy wychodził z ekskluzywnej restauracji „Elephant”.
Choć „Japończyk” dostał trzy strzały w brzuch i jego stan początkowo był bardzo ciężki, dzięki staraniom lekarzy (przeszedł trzy operacje) dość szybko zaczął dochodzić do siebie. Stan Iwankowa poprawiał się z dnia na dzień, dlatego jego śmierć w trakcie pomyślnie przebiegającej, jak sądzono, rekonwalescencji była w Moskwie sporą sensacją.
W prasie zaraz pojawiły się spekulacje, komu mogło zależeć na wyeliminowaniu mafiosa. Jedna z plotek mówiła o rosyjskich służbach specjalnych, które chciały ograniczyć wpływy gangów w Rosji.